Sztuczna inteligencja pomogła przy stworzeniu filmu „Furiosa: Saga Mad Max”
Nie ma przypadku w dużym podobieństwie Alyli Browne, która w filmie „Furiosa: Saga Mad Max” wciela się w postać młodej tytułowej bohaterki, do gwiazdy „Gambitu królowej”, która gra starszą Furiosę. Oprócz udanego castingu, kluczową rolę w tym podobieństwie odegrała sztuczna inteligencja, która pomogła uzupełnić twarz Browne elementami twarzy Anyi Taylor-Joy. O pierwszych szczegółach zastosowanej technologii opowiedziała Taylor-Joy w jednym z wywiadów.
„George Miller miał tę koncepcję od samego początku. Widział, że publiczność już musi przyzwyczaić się do wizerunku nowej Furiosy (w poprzednim filmie, którego tegoroczne dzieło jest prequelem, w rolę tę wcieliła się Charlize Theron). Chciał więc, żeby przejście pomiędzy obiema grającymi ją teraz aktorkami było płynne. Przeżyłam więc dwa dni robienia najdziwniejszych z możliwych rzeczy, a potem połączono nasze twarze razem” – opowiada Taylor-Joy w programie Kelly Clarkson.
W dalszej części wywiadu gwiazda tłumaczy, że na początku filmu „Furiosa: Saga Mad Max” około 35 proc. wyglądu młodej aktorki zostało uzupełnione o elementy jej twarzy. Im bliżej pojawienia się Taylor-Joy w roli Furiosy, jej twarz stanowi około 80 proc. twarzy Browne.
Aktorka nie zdradziła żadnych innych szczegółów tej tranzycji. Z napisów końcowych filmu Millera wynika, że pracowała przy nim m.in. firma Metaphysic AI, która rozwija oprogramowanie oparte na sztucznej inteligencji umożlwiające odmładzanie i postarzanie aktorów.
Wcześniej Ed Ulbrich z Metaphysic AI zdradził, że jego firma pracowała nad trzema filmami, które będą miały premierę w 2024 roku. Nie podał jednak tytułów tych produkcji. Niedługo potem ogłoszono, że jednym z tych projektów jest nowy film Roberta Zemeckisa zatytułowany „Here”. Występujący w nim Tom Hanks i Robin Wright wcielają się tam w postaci, których wiek w trakcie filmu często się zmienia. (PAP Life)
kal/moc/