Ekstraklasa piłkarska - Śląsk - Radomiak 2:0 (opinie)
Po meczu Śląsk - Radomiak (2:0) powiedzieli:
Maciej Kędziorek (trener Radomiaka Radom): "Przyjechaliśmy z jasnym planem zdobycia we Wrocławiu jednego lub trzech punktów, czyli zapewnienia sobie utrzymania. Chcieliśmy zagrać, jak grał Śląsk w poprzednich meczach, czyli zamknąć przestrzeń i zniwelować dośrodkowania. I do pewnego momentu nam się to udawało. Mieliśmy też swoją szansę na gola i szkoda, że piłka nie wpadła do siatki. Po pół godzinie straciliśmy niestety gola i trzeba było zmieniać plany. Próbowaliśmy gonić wynik, zagrać odważniej, ale piękny gol Leivy i znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji. Do tego czerwona kartka. Taka czerwona kartka nie powinna nam się przytrafić. Dalej szukamy tego jednego punktu, który da nam pewne utrzymanie i liczę, że się to uda za tydzień".
Jacek Magiera (trener Śląska Wrocław): "Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa. Zwycięstwo zasłużone. Mecz wyglądał, jak chcieliśmy, aby wyglądał i to w każdym aspekcie. Dobrze zagrała środkowa linia. Wyzwaniem dla nas były stałe fragmenty gry, które Radomiak ma bardzo groźne. Zadaniem było też powstrzymanie dośrodkowań i to też nam się udało powstrzymać. Trzeci gol w trzecim kolejnym meczu Macenki, na co warto zwrócić uwagę. A co do gola Nahuela, to zadzwonię jutro do osoby zajmującej się muzeum Śląska na tym stadionie, aby ten gol był pokazywany dla zwiedzających. Piękny gol i piękna radość. Po strzeleniu gola Nahuel pobiegł do swojego syna i go ucałował. Coś wspaniałego. Cieszyliśmy się w szatni, ale umiarkowanie, bo chcemy dalej bić się o mistrzostwo. Za tydzień o tej porze będzie wiadomo, czy nam się to uda. To ostatni mecz w tym sezonie na naszym stadionie i chciałbym wszystkim podziękować za to, że mogliśmy trenować i grać w świetnych warunkach. Ten medal, srebrny lub złoty, to też ich zasługa".(PAP)
marw/ krys/