PAP: Jakie jest pani zdaniem największe wyzwanie, przed którym stoją Gliwice?

Katarzyna Kuczyńska-Budka: Z punktu widzenia bezpieczeństwa mieszkańców najważniejsza jest budowa szpitala i znalezienie na niego finansowania. Natomiast strukturalnym, widocznym tak naprawdę w każdej dziedzinie życia problemem obecnie rządzącej ekipy jest brak dialogu z mieszkańcami. Mamy 2024 rok, miasto nie może być zarządzane jak w latach 90. Mieszkańcy, ich potrzeby muszą być w centrum uwagi. Kiedy władza wyjdzie zza biurka i zacznie rozmawiać z mieszkańcami, dowie się, na czym ludziom zależy najbardziej. Wszechobecny beton jest tego widocznym codziennie przykładem, ale chcemy też walczyć z betonem mentalnym. Przed nami długofalowe wyzwania: wyludnianie miasta i starzenie się społeczeństwa. Odgrzewanie obietnic wyborczych sprzed pięciu lat nie wystarczy. Jako radna odbyłam tysiące rozmów z mieszkańcami, przedsiębiorcami, ekspertami. Z nich wykluł się nasz program i pięć priorytetów dla Gliwic: jakość życia, partycypacja i kultura, edukacja i młodzież, mieszkalnictwo i infrastruktura, zdrowie i opieka społeczna oraz przedsiębiorczość i praca. Natomiast rozmowy nie skończą się 7 kwietnia. Będą trwać po wyborach, urząd pozostanie otwarty, ponieważ chcemy wraz z mieszkańcami współtworzyć nasze miasto. Gliwice potrzebują zmiany i tylko razem możemy je zmienić.

PAP: Jakie jest pani hasło wyborcze?

K.K.B.: Nasza prezydent. Z Gliwic.

PAP: Jaka będzie pani pierwsza decyzja po zaprzysiężeniu na urząd prezydenta Gliwic?

K.K.B.: Powołanie architekta miejskiego. Z miasta betonu uczynimy ponownie miasto-ogród. Architekt miejski - urbanista o bardzo szerokich kompetencjach - będzie kreatorem i inicjatorem zmian w przestrzeni Gliwic. Zadba o ład przestrzenny oraz o gliwickie dziedzictwo architektoniczne.

PAP: Jaka powinna być rola Gliwic w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii - czy jako silny i odrębny ośrodek miejski w przyszłości mogą stać się częścią "Wielkich Katowic", tzn. metropolii na wzór miasta stołecznego Warszawa?

K.K.B.: Gliwice powinny pozostać silnym ośrodkiem miejskim w ramach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, ściśle współpracując z pozostałymi miastami aglomeracji śląskiej przy rozwiązywaniu takich problemów jak m.in. sprawna komunikacja publiczna czy ochrona środowiska. Tam, gdzie wyzwania przekraczają granice Gliwic, jestem zwolenniczką pogłębionej współpracy i harmonizacji naszych działań. Natomiast zawsze będę podkreślała, w szczególności jako rodowita gliwiczanka, że nasze miasto ma unikalną tożsamość i dziedzictwo. Tylko w pełni wykorzystując nasz potencjał - oparty o przyszłościowe kierunki na Politechnice Śląskiej, o świetną lokalizację, o innowacyjność naszych przedsiębiorców - możemy stać się drugim silnikiem, drugim biegunem rozwoju regionu i przyciągać talenty z całego kraju.

Katarzyna Kuczyńska-Budka to kandydatka KWW Koalicja Obywatelska. Od 2018 r. zasiada w gliwickiej radzie miasta. Obecnie jest zatrudniona w biurze poselskim Marka Gzika (KO), a wcześniej Tomasza Olichwera (KO). W przeszłości pracowała na różnych stanowiskach związanych z komunikacją i dialogiem w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego, Śląskim Urzędzie Wojewódzkim oraz Urzędzie Miejskim w Zabrzu, a także jako dziennikarka TVP, Radia Plus i "Dziennika Zachodniego". Prywatnie jest żoną Borysa Budki (KO) - szefa Ministerstwa Aktywów Państwowych.

Ankiety PAP zostały przeprowadzone wśród kandydatów na prezydentów wybranych miast. 21 kwietnia w walce o urząd prezydenta Gliwic zmierzą się Katarzyna Kuczyńska-Budka (KKW Koalicja Obywatelska) i Mariusz Śpiewok (KWW Koalicja dla Gliwic Z. Frankiewicza).(PAP)

pato/ agzi/ wus/