39-letni Kipchoge to złoty medalista olimpijski z Rio de Janeiro (2016) i Tokio (2021). Wcześniej zdobywał medale olimpijskie na krótszych dystansach - na 5000 m zdobył brąz igrzysk w Atenach (2004), a srebro w Pekinie (2008). Triumfował w 11 prestiżowych maratonach na świecie, w tym pięć razy w Berlinie - wygrał tam także w tym roku, a w 2022 r. poprawił swój rekord świata (2:01.09). Od kilkunastu miesięcy podkreśla, że trzeci złoty krążek olimpijski w maratonie jest jego celem i marzeniem.

Młodszy o 16 lat Kiptum to aktualny rekordzista globu - 8 października w Chicago uzyskał czas 2:00.35. Kenijczyk eksploduje formą od roku. Bieg w Chicago był dopiero jego trzecim maratonem. Debiutował na tym dystansie w hiszpańskiej Walencji w grudniu 2022 roku i wygrał czasem 2:01:53 (był to wówczas piąty najszybszy czas w historii). Zwyciężył też w swym drugim starcie - w kwietniu w Londynie, gdy uzyskał 2:01:25, czyli zaledwie 16 sekund więcej od ówczesnego rekordu świata Kipchoge.

Kiptum marzy o występie w igrzyskach w Paryżu i... poprawieniu życiowego osiągnięcia, co zapewne pokrzyżowałoby medalowe plany słynnemu Kipchoge.

„Nie mam planów, by pobiec poniżej 2 godzin, chciałbym raczej poprawić rekord życiowy. Każdy sportowiec jest szczęśliwy, gdy może reprezentować swój kraj, więc nie mogę się doczekać startu maratonu podczas igrzysk w Paryżu w 2024 roku” - mówił w październiku.

W prowizorycznym składzie kadry kobiet-maratonek są m.in. złota z Tokio Peres Jepchirchir, zwyciężczyni biegów w Bostonie i Nowym Jorku Hellen Obiri i była mistrzyni świata Brigid Kosgei. Wewnętrzna rywalizacja w reprezentacji Kenii na tym dystansie jest niezwykle wyrównana i zacięta, a przed każdymi igrzyskami władze federacji mają twardy orzech do zgryzienia przy ustalaniu składu. (PAP)

olga/ co/