Po piłkarskim meczu towarzyskim Polska - Łotwa (2:0) powiedzieli:

Przemysław Frankowski (pomocnik reprezentacji Polski, zdobywca gola): "Każde zwycięstwo buduje, także z Łotwą. Za nami ciężki okres, ale wciąż mamy szansę awansować do mistrzostw Europy i zrobimy wszystko, żeby pojechać na turniej do Niemiec. Nie ma znaczenia, z kim gramy. Ważne, aby wyjść na boisko i dać z siebie wszystko. W spotkaniu z Łotwą momentami nieźle to wyglądało. Jest z czego wyciągać wnioski, zarówno te dobre, jak i te złe, bo - nie oszukujmy się - nie wszystko wyglądało dobrze. Cieszę się, że na koniec roku udało się wygrać i chcemy się jak najlepiej przygotować do marcowych meczów. Z Estonią na pewno będziemy faworytem, zagramy u siebie, więc trzeba to wygrać i później zostanie ostatni krok".

Marcin Bułka (bramkarz reprezentacji Polski, debiutant): "Na tym to polega, żeby się wykazać. Wiadomo, że im mniej sytuacji, tym mniejsza szansa na stratę bramki, ale zawsze trzeba być w gotowości i na posterunku. Jestem szczęśliwy z debiutu, bo bardzo na to czekałem od pewnego czasu i dzisiaj mogłem zagrać na Stadionie Narodowym w obecności mojej rodziny i mogę z nimi trochę poświętować zwycięstwo. Nie byłem zestresowany, bardziej odczuwałem motywację, bo chciałem coś sobie udowodnić. Duża duma i motywacja do cięższej pracy. Chciałem pokazać, że nie dostałem miejsca w bramce przypadkowo. Bardzo chciałbym, żeby udało nam się odbudować zaufanie kibiców, bo ich wsparcie będzie ważne w barażach. Kibice bez wątpienia są naszym +dwunastym+ zawodnikiem".(PAP)

pp/ cegl/