Rosja/ Niezależne media: co najmniej pięć cmentarzy podtopionych w wyniku powodzi wywołanej przez Rosjan na południu Ukrainy
Pod wodą znalazły się miejsca pochówku w okupowanych Nowej Kachowce, Dniprianach, Oleszkach i Hołej Prystani. Lokalni mieszkańcy informowali w mediach społecznościowych, że na tych cmentarzach nie brakowało świeżych grobów. Z Nowej Kachowki napływały też doniesienia, że po zalaniu tamtejszego ogrodu zoologicznego w wodzie unosiły się ciała zwierząt - powiadomili opozycyjni rosyjscy dziennikarze, którzy przeanalizowali komentarze ukazujące się w sieci (https://t.me/mozhemobyasnit/15472).
"W ocenie ekologów szczególne zagrożenie stanowi muł nagromadzony na dnie Zbiornika Kachowskiego. W ciągu 67 lat istnienia tamy (w Nowej Kachowce) w tym mule osadzały się odpady przemysłowe, w tym metale ciężkie. Według ekspertów część mułu trafia do wód Morza Czarnego, a pozostała część może wyschnąć i zostać rozniesiona po okolicy przez wiatr" - zaalarmował Możem Objasnit'.
Rosjanie wysadzili zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski - powiadomiły we wtorek władze Ukrainy. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała dziesiątki okolicznych osad.
Trwa ewakuacja ludności cywilnej z zachodniej, kontrolowanej przez władze w Kijowie części obwodu chersońskiego. Według informacji ukraińskich władz z godzin przedpołudniowych w piątek, na terenach dotkniętych kataklizmem uratowano dotychczas ponad 2,4 tys. osób w regionie chersońskim i ponad 800 w mikołajowskim. Zginęło ogółem pięć osób.
Zatopione tereny na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru znajdują się pod kontrolą rosyjskich najeźdźców. Okupanci nie udzielają pomocy Ukraińcom na zajętych obszarach i nie ewakuują ludności z zatopionych wsi i miasteczek. W ocenie sztabu generalnego ukraińskiej armii dochodzi tam wręcz do aktów przemocy wobec poszkodowanych cywilów.
W środę pojawiły się doniesienia o pierwszych ofiarach śmiertelnych powodzi w okupowanych Oleszkach. Dzień później lojalny wobec Kijowa mer miasta Jewhen Ryszczuk powiadomił, że zginęło tam już dziewięcioro mieszkańców. "Tych ofiar będzie znacznie więcej" - przyznał samorządowiec. (PAP)
szm/ tebe/
arch.