Ukraina/ Doradca prezydenta: to oczywistość, że Rosjanie wysadzili tamę, ale są tacy, którzy to podważają
"Katastrofa ekologiczna. Ogromne szkody w ukraińskim sektorze energetycznym i rolnym, ryzyko poważnej suszy w trzech regionach. A niektóre światowe media pytają: +Kto jest winny? Trudno powiedzieć... Nigdy nie poznamy prawdy+. Chociaż prawda jest oczywista" - napisał Podolak.
Doradca ukraińskiego prezydenta odniósł się tym samym do niektórych opinii, które winę za runięcie zapory przypisują Ukraińcom. Taką tezę lansuje np. cytowany przez Podolaka najbogatszy człowiek świata Elon Musk. "Czy to jakiś jawny absurd? A może dowód na teorię, że im bardziej absurdalne kłamstwo, tym bardziej opłaca się je sprzedać?" - pyta Mychajło Podolak.
Nie wszyscy eksperci wypowiadający się w mediach są przekonani, że tama w Nowej Kachowce na pewno runęła w efekcie wysadzenia jej we wtorek w nocy przez Rosjan.
Doktor Mohammad Heidarzadeh, wykładowca na Wydziale Architektury i Inżynierii Lądowej Uniwersytetu w Bath w Wielkiej Brytanii, stwierdził na łamach portalu Science Media Centre: "Z konstrukcyjnego punktu widzenia tama (w Nowej Kachowce) jest zaporą nasypową (ziemną), co oznacza, że jest wykonana ze żwiru i skał z glinianym rdzeniem pośrodku jako elementem uszczelniającym. Niestety, tego typu tamy są niezwykle wrażliwe i zazwyczaj są szybko zmywane w przypadku częściowego naruszenia. I to jest powód, dla którego tama została już całkowicie zmyta. Najwyraźniej korpus zapory został trafiony przez kilka rakiet podczas konfliktu ukraińsko-rosyjskiego i doznał częściowego uszkodzenia. Lecz to wystarczyło, aby spowodować całkowite zawalenie się zapory, ponieważ przepływ wody może z łatwością zmyć materiały glebowe korpusu zapory w ciągu zaledwie kilku godzin. Gwałtowne zawalenie się zapór ziemnych było obserwowane kilkakrotnie w ciągu ostatnich kilku dekad" - napisał dr Heidarzadeh. (PAP)
sm/ mms/