Włochy/ Premier Meloni: nadrobimy zaniedbania w infrastrukturze przeciwpowodziowej
„Zabezpieczenie Włoch (przed klęskami żywiołowymi – PAP) to epokowe wyzwanie. Niestety płacimy za dziesięciolecia nieudanych wyborów i opóźnień oraz błędne przekonanie, że odpowiednie prace infrastrukturalne nie są inwestycją strategiczną. Musimy tu zmienić paradygmat myślenia” – powiedziała Meloni rzymskiej gazecie.
Jej zdaniem „nadszedł czas, aby wyobrazić sobie zupełnie nowy model działania (…), który pozwoli na szybkie i bezpieczne przeprowadzenie niezbędnych prac. Trzeba rozumieć, że istnieją inwestycje, których nie można już odkładać ani blokować przez procedury biurokratyczne albo przez zideologizowany ekologizm”.
Premier nie rezygnuje z pomysłu powołania komisarza ds. odbudowy zniszczonego przez powódź regionu Emilia-Romania. Na takie rozwiązanie nie zgadza się opozycyjna Partia Demokratyczna, która chce, aby nad odbudową i wydatkowaniem finansów pieczę miał szef władz regionu Stefano Bonaccini. On sam stwierdził niedawno, że "po powodzi odbudujemy wszystko, jak po trzęsieniu ziemi, do którego doszło przed laty”.
Meloni wyjaśniła w „Il Messaggero”, że w tej chwili jej głównym problemem jest znalezienie urzędnika, który będzie umiał pozyskać pieniądze, głównie z UE, a nie takiego, który będzie je tylko wydawał. Zdaniem komentatorów jest to aluzja do aspiracji Bonacciniego.
„Przy wyborze (komisarza) przyjrzymy się doświadczeniu, ocenimy umiejętności i wybierzemy najodpowiedniejszą osobę” – powiedziała premier.
Bonaccini to lewicowy aktywista partyjny i samorządowy. Od 1999 do 2006 pełnił m.in. funkcję asesora ds. robót publicznych we władzach Modeny, a od 2014 roku sprawuje urząd szefa władz Emilii-Romanii.
Alberto Prestininzi, profesor geologii na rzymskim Uniwersytecie La Sapienza, ocenia, że przez ostatnie 20 lat we Włoszech rozprzestrzenił się naukowy „analfabetyzm” w podejściu do budowy infrastruktury hydrotechnicznej.
”Do 2000 roku budowaliśmy tamy, aby gromadzić wodę, zapobiegać wylewom rzek, wykorzystywać wodę w okresach suszy czy wytwarzać hydroenergię. Nie dość, że nie budujemy tych obiektów od 20 lat, to zlekceważono główny element prewencji, czyli ustawę 183/89 o ochronie gleby", której celem jest m.in. wykorzystanie i zarządzanie zasobami wodnymi dla celów rozwoju gospodarczego i społecznego oraz ochrona związanych z nimi aspektów środowiskowych – ocenił prof. Prestininzi na łamach „Start Magazine”.
Naukowiec twierdzi, że rządy dzisiejszej opozycji są odpowiedzialne za zaniechanie prac niezbędnych do „współistnienia człowieka ze środowiskiem”. Podkreśla, że hołdowano paradygmatowi, który „stawia w centrum środowisko naturalne, jakby było czymś, co należy adorować, a nie rozumieć i szanować”.
W tym samym wywiadzie dla "Il Messaggero" premier Meloni wyraziła przekonanie, że jej rząd zdąży przedstawić Komisji Europejskiej zmiany w Planie Odbudowy, ponieważ bez tego nie zostaną odblokowane pieniądze. Bruksela i Rzym od ponad dwóch miesięcy negocjują wypłatę 19 mld euro trzeciej transzy.
Włoscy komentatorzy zwracają uwagę, że spór z KE przebiega zgodnie z podziałami politycznymi w europarlamencie. Meloni jest przewodniczącą Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, a opozycyjna Partia Demokratyczna wchodzi w skład Partii Europejskich Socjalistów.
„Dwie trzecie wzrostu PKB w latach 2023-2026 opartych jest na funduszach Planu Odbudowy. Bez wypłaty wszystkich pieniędzy z tego funduszu roczny wzrost PKB wyniesie 0,4 proc. a nie 1,2 proc. Potrzebne są środki na służbę zdrowia i inwestycje” – napisał dziennik „Il Sole 24 Ore”.
Z Pescary Miłosz Marczuk (PAP)
mmk/ ap/