Ekstraklasa piłkarska - Piast - Lechia (opinie)
Po przerwanym przy wyniku 0:1 – z powodu rac rzucanych na boisko przez kibiców gości - meczu piłkarskiej ekstraklasy Piast Gliwice – Lechia Gdańsk powiedzieli:
David Badia (trener Lechii): „Był to mecz skomplikowany, szczególnie z tą sytuacją na końcu. Nikt nie chce takich rzeczy podczas meczów piłki nożnej. Nie będę trenerem Lechii w kolejnym sezonie. Było to dobre spotkanie z naszej strony, szczególnie w pierwszej części. Gdyby mecz trwał 90 minut, to myślę, że moglibyśmy ten wynik utrzymać. Ustawiliśmy się defensywnie, bo wiedzieliśmy z jakim rywalem gramy.
- W trakcie pracy trenerskiej nigdy nie zdarzył mi się taki przerwany mecz. Jako widzowi – tak. Dla nas ważny jest rezultat, nie wiem, jaka będzie decyzja w tej sprawie. Polska mnie zaskoczyła. To prawda, ze jest zimno. Liga bardzo mi się podoba. Jest w niej dużo rywalizacji. To było bardzo dobre doświadczenie. Mimo przykrego doświadczenia, jakie mnie spotkało, być może chciałbym tu kiedyś spróbować swoich sił.
- Dałem z siebie 100 procent i nauczyłem się bardzo dużo w ciągu tych dwóch miesięcy. Okoliczności nie są najbardziej pozytywne. Ci piłkarze to bardzo dobry materiał, wbrew temu, jak skończyła się liga. Próbowaliśmy utrzymać Lechię. Wiem, że zawodnicy są wartościowi”.
Aleksandar Vukovic (trener Piasta): „Nietypowe było zakończenie spotkania. Szkoda, bo nie o to chodziło. Tym bardziej, że my pożegnaliśmy dziś ważną postać dla klubu (bramkarza Jakuba Szmatułę - PAP). Kibice mogli skończyć w ten sposób swój mecz w Gdańsku, jeśli chcieli coś manifestować. Nie dostaliśmy szansy, by odwrócić wynik. W momencie przerwania meczu było na to wystarczająco dużo czasu. Nie graliśmy może super, ale byliśmy lepszą drużyną. Moment nieuwagi kosztował nas stratę gola, co nam się rzadko zdarza.
- Chcę z drużyną dziś trochę poświętować, bo mamy do tego powód. Potem będzie czas, by skupić się na tym, co przed nami. Twardo stąpam po ziemi. Nie przegraliśmy 12 meczów z rzędu, ale dziś przegrywaliśmy z zespołem, który spadł z ekstraklasy. Więc praca, praca, a mniej gadania. Mamy fundament, kręgosłup drużyny. To dla mnie najważniejsze. Jestem spokojny, teraz trzeba budować dalej. Optowałem za tym, by przedłużyć kontrakt z Tomem Hateleyem. Mam nadzieję, że z nami zostanie.
- Zanim przejąłem zespół Piasta (jesienią 2022) była możliwość, żebym pracował w Lechii. Cieszę się, że dla mnie wszystko się dobrze potoczyło”.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ co/