Szef PSL złożył kwiaty pod upamiętniającą Jana Pawła II tablicą na budynku zgromadzenia urszulanek
W niedzielę 2 kwietnia przypada 18. rocznica śmierci Jana Pawła II. Z tej okazji szef PSL złożył kwiaty pod tablicą na budynku Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego na ul. Wiślanej w Warszawie. W tym budynku Karol Wojtyła mieszkał podczas wizyt w stolicy, stąd też udał się w podróż do Rzymu na konklawe w 1978 r., gdzie został wybrany na papieża.
Jak mówił, rocznica śmierci Jana Pawła II "to dla Polaków wspomnienie niezwykłej postaci, która zmieniła historię Polski, Europy i świata". "Dał nam wolność, demokrację i pełną suwerenność" – podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL zwrócił m.in. uwagę na rolę Jana Pawła II, jaką odegrał w wejściu Polski do Unii Europejskiej.
"O tym nie wszyscy chcą pamiętać, ale słowa +od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej+ odegrały rolę w referendum akcesyjnym. Bez tych słów, bez tego poparcia nie moglibyśmy pewnie przegłosować i być dzisiaj w Unii Europejskiej" – ocenił.
"To, co uczynił dla dialogu kulturowego i religijnego, odwiedzenie Jerozolimy i modlitwa przy Ścianie Płaczu, spotkania w Asyżu i rozmowa ze wszystkimi duchowymi przywódcami różnych religii – to było wydarzenie przełomowe. (...) Dbanie o chorych, cierpiących, wszystkich, którzy zostali odrzuceni. Walka z niesprawiedliwością, nie tylko w Europie, ale również w Afryce z apartheidem, z nierównościami, wojną, wszędzie, gdzie ona się toczyła" – wyliczył Kosiniak Kamysz.
"My ludowcy i Koalicja Polska będziemy dzisiaj w różnych miejscach. Będziemy i w Wadowicach, i w Krakowie. Będziemy w Płocku i w wielu innych miejscach, które są związane z Ojcem Świętym – gdzie odbywał swoje pielgrzymki, gdzie zaczynał swoją drogę i był biskupem. Jesteśmy tam, by go upamiętnić – nie tylko w tym roku, ale co rok" – podkreślił.
Lider PSL dodał, że "nie można pozwolić, żeby Jan Paweł II, który jest bohaterem i autorytetem dla znakomitej większości Polaków, był przez kogokolwiek zawłaszczany". "Nie wolno go zapisać do żadnej partii politycznej ani nie wolno upolitycznić jego działania, życia i aktywności. To zaprzeczenie jego idei – szanowania wszystkich, dbania o nich niezależnie od światopoglądu" – ocenił polityk.(PAP)
Autor: Mikołaj Małecki
mml/ joz/