M: Przydacz: Chiny mogą odegrać pozytywną rolę w stabilizowaniu sytuacji geopolitycznej
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej w środę w rozmowie z Radiem ZET spytany był o wizytę chińskiego lidera Xi Jinpinga w Moskwie w tym tygodniu oraz o obecne relacje chińsko-rosyjskie.
"Władimir Putin zabiega o jak najlepsze relacje z Chinami, mając świadomość, że połowa świata, w tym cały świat wolny, demokratyczny i najbardziej rozwinięty gospodarczo podchodzi bardzo, bardzo krytycznie - mówią dyplomatycznie - do polityki rosyjskiej. Rosja poszukuje dzisiaj innych partnerów i staje się powoli klientem Chin, albo chciałaby się stać ich klientem" - zaznaczył Przydacz.
Jak ocenił, fakt, że Rosja stara się zbliżyć do Chin świadczy o tym, że polityka sankcyjna zachodu działa, bo Rosja zaczyna mieć problemy gospodarcze, w tym w zakresie wyposażenia i zaopatrzenia dla swojego wojska.
Pytany o możliwe wsparcie sprzętowe Chin dla Rosji Przydacz odparł, że gdyby takie wsparcie do Rosji popłynęło, to "odbije się to bardzo negatywnie na relacjach gospodarczych między światem zachodnim a Chinami". "O tym mówili przedstawiciele amerykańskiej administracji, a mam też nadzieję, że i Europa zachodnia, ta najbardziej gospodarczo by reagowała" - wskazał.
"Ale tutaj cały czas działa dyplomacja, działa i zachęca Chiny do odegrania pozytywnej roli. Chiny równie dobrze mogą odegrać pozytywna rolę w stabilizacji tej politycznej rzeczywistości; mają możliwość oddziaływania na Władimira Putina, by zakończył tę brutalną agresję przeciwko suwerennemu państwu ukraińskiemu" - podkreślił prezydencki minister. Dodał, że "dopóki piłka jest w grze, należy próbować wszelkich możliwych narzędzi".
Przydacz zaznaczył, że samy Chiny mówią o potrzebie pokoju i stabilizacji. "Bardzo proszę: jak Chińska Republika Ludowa chce odgrywać jakąś rolę na świecie, no to jest dzisiaj ku temu możliwość - może powstrzymać Władimira Putina i Rosję od brutalnej agresji, która destabilizuje też interesy chińskie. Chiny miały pomysł, sam przewodniczący Xi Jinping miał pomysł tzw. +Jednego Pasa, Jednego Szlaku+ - nowego Jedwabnego szlaku między Chinami a Europą" - przypomniał.
"My jesteśmy bramą do Europy, państwem granicznym unijnym, siłą rzeczy przez Polską granicę musiałoby to przejeżdżać - pod warunkiem, że wcześniej będzie mogło przejechać przez Białoruś bądź przez Ukrainę. Teraz popatrzmy na to, co robi polityka rosyjska: na Białorusi kompletna destabilizacja na skutek działania Alaksandra Łukaszenki, też klienta Federacji Rosyjskiej, a na Ukrainie wojna. Chiny nie mogą tego nie zauważać, że Rosja nie bierze pod uwagę chińskich interesów" - wskazał szef BPM.
"Władimir Putin przekroczył czerwoną linię i powinien otrzymać lekcję od całego świata zainteresowanego pokojem. Przypomnijmy, że Chiny są też przecież członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ i mają tu swoje obowiązki" - dodał.
Przywódca Chin Xi Jinping w poniedziałek rozpoczął trzydniową wizytę w Rosji, gdzie spotkał się z prezydentem Władimirem Putinem. To pierwsza zagraniczna podróż przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej, odkąd w marcu został formalnie zaprzysiężony na bezprecedensową trzecią kadencję.(PAP)
autor: Mikołaj Małecki
mml/ par/