Francja/ Poseł: Komunizm powinien być jednogłośnie potępiony przez Europę
„W krajach bałtyckich, Polsce, Rumunii i Czechach, gdzie byłem w ramach misji komisji ds. obronności, parlamentarzyści zawsze mówili o tych samych cierpieniach. Związanych z wielką historią: sowiecką okupacją, aneksją przez ZSRR lub włączeniem siłą do Układu Warszawskiego, najpierw za sprawą paktu niemiecko-sowieckiego w 1939 roku, a następnie po 1945 roku, po przeżyciu okupacji nazistowskiej. I z osobistą historią, która wszędzie jest taka sama: dziadek rozstrzelany w lasach Litwy czy Łotwy za dołączenie do Leśnych Braci walczących z Armią Czerwoną do końca lat 50., babcia torturowana w piwnicach KGB czy wujek deportowany na Syberię” - pisze wiceszef komisji ds. obronności we francuskim Zgromadzeniu Narodowym.
„Jesteśmy skazani na to, aby nic nie rozumieć z wrażliwości i z odmiennej percepcji zagrożenia ze strony Rosji przez naszych sojuszników z Europy środkowej, jeśli nie mamy w głowie tej specyfiki pamięci historycznej” - dodał.
„Zawsze pojawia się ten sam żal: że nie było jednogłośnego potępienia komunizmu na wzór Norymbergi” - zaznacza Jean-Louis Thiériot.
Poseł podkreśla „zbrodniczy charakter ideologii komunizmu”. „To nie są zdradzone ideały, to ideologia z zasady totalitarna. Zawsze gdy była wprowadzana w czyn - poprzez gułagi i wielki głód w ZSRR, w Chinach Mao czy w Kambodży Pol Pota - powodowała śmierć milionów osób” - przypomina Thiériot.
„Zadowoliliśmy się skazaniem kilku komunistów w tym czy innym kraju, bez osądzenia systemu. Dziś widzimy tego żniwo” - ocenia francuski poseł.
Jak uważa Jean-Louis Thiériot, należy przypomnieć rezolucję Rady Europejskiej z 2006 roku mówiącą o „konieczności międzynarodowego potępienia zbrodni komunistycznych reżimów totalitarnych”. „Wobec sytuacji międzynarodowej i nostalgii za komunizmem (...) najlepszą odpowiedzią byłoby nadanie tej rezolucji mocy traktatu” - twierdzi poseł. „Następnie to kraje członkowskie wprowadzą ją do prawa ich państw według ich systemu prawnego i konstytucyjnego. Francja mogłaby tym samym przyjąć prawo nakładające kary za kwestionowanie zbrodni komunizmu, na wzór prawa Gayssota dotyczącego negowania zbrodni określonych przez trybunał norymberski” - dodał.
Z Paryża Julia Mistewicz (PAP)
jum/ mms/