MŚ 2022 - Messi, Maradona i sędzia Mateu Lahoz
To był bardzo emocjonalny gest Messiego. Cztery dni po śmierci jego wielkiego idola i poprzednika w barwach "Albicelestes", gdy zdobył gola na Camp Nou zdjął meczową koszulkę Barcelony, pod którą miał założoną drugą - w barwach Newell's Old Boys i z numerem 10 - swoim i Maradony. Stał z podniesionymi rękami i oczami skierowanymi ku niebu, dając jasny przekaz, gdzie kierują się jego myśli.
Następnie w mediach społecznościowych opublikował zdjęcie swoje i Maradony, które podpisał: "Na zawsze, Diego".
Newell's Old Boys to klub z rodzinnego miasta Messiego - Rosario, w którym stawiał pierwsze piłkarskie kroki przed przeprowadzką do Hiszpanii i Barcelony w 2013 roku jako mały chłopiec. Barwy Newell's reprezentował też kiedyś Maradona.
Koszulka, którą miał na sobie Messi, była oryginalnym czarno-czerwonym strojem, jaką Maradona zakładał w sezonie 1993/94, kiedy przez rok był graczem Newell's. Obecny kapitan argentyńskiej kadry miał ją otrzymać od kolekcjonera koszulek podczas mistrzostw świata w 2018 roku w Rosji.
"Nie wiedzieliśmy nic o tym, że Leo coś szykuje" - przyznał Francuz Antoine Griezmann, ówczesny kolega klubowy Messiego. Sędzia też oczywiście nie i ukarał Argentyńczyka - zgodnie z przepisami - za ściągnięcie meczowego trykotu żółtą kartką. Do tego piłkarz musiał zapłacić karę w wysokości 600 euro.
Arbitrem, który prowadził mecz Barcelony z Osasuną był... Antonio Mateu Lahoz. W piątek 45-letni Hiszpan sędziować będzie pojedynek Argentyny z Holandią w ćwierćfinale mistrzostw świata w Katarze.
Ten jeden z mundialowych klasyków może być okazją do kolejnych wydarzeń, które zapiszą się na stałe historii futbolu. Porażka ekipy z Ameryki Płd. będzie zapewne oznaczać, że Messi, który bywa porównywany do Maradony i próbuje ścigać się z jego legendą, prawdopodobnie nigdy nie zostanie mistrzem świata.(PAP)
pp/ co/