LM siatkarzy - trener Winiarski: kluczem była zagrywka
„Sporo było wymian piłki, które wygraliśmy, co pozwoliło nam +wrócić+, szczególnie w czwartym secie. Natomiast różnicę robił ewidentnie serwis. Ostatnio graliśmy w tym elemencie bardzo dobrze, po raz drugi w tej hali zepsuliśmy około 30 zagrywek” – dodał szkoleniowiec.
Przyznał, że w środę serwisu nie psuł jeden czy dwóch zawodników, tylko zdarzało się to seriami.
„Trochę zaczęło nam to siedzieć w głowach, że ciężko nam się zagrywa w tej hali. Nie mogę powiedzieć złego słowa na chłopaków. Walczyli do samego końca i naprawdę grali bardzo dobrze. Mieliśmy fatalny dzień w serwisie. Niewymuszone błędy zdarzały się nawet wtedy, kiedy stosowaliśmy taktyczną zagrywkę. Rywale grali bardzo dobrze w ataku” – wyjaśnił.
Przyznał, że jest mu przykro po porażce.
„Trzeba wyciągnąć wnioski i zapomnieć o tym meczu. Może była nam potrzebna przegrana po tej serii zwycięstw. Każda porażka działa na zespół pobudzająco” – podsumował.
Zaznaczył, że drużyna, grając w PlusLidze i Lidze Mistrzów, nie ma czasu na trening.
„Nie zmienimy tego, musimy nabrać doświadczenia” – stwierdził szkoleniowiec.
Po hala w Dąbrowie Górniczej błyskawicznie opustoszała. Kibice mówili, że spieszą się na transmisję spotkania piłkarzy z Argentyną. A pracownicy obsługi technicznej porządkowali obiekt słuchając transmisji z Kataru. W chwilach, kiedy komentatorzy podnosili głos - praca w hali się zatrzymywała.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ cegl/