Ekstraklasa piłkarska – Piast – Raków 0:1 (opinie)
Po zaległym meczu 2. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Piast Gliwice – Raków Częstochowa (0:1) powiedzieli:
Marek Papszun (trener Rakowa): "W tym zaległym meczu obie drużyny miały szansę, by podreperować swój dorobek punktowy. My walczyliśmy o zajęcie pozycji lidera. Piast, by uciec ze strefy blisko spadkowej. I było widać determinację, zaangażowanie u jego zawodników. Tradycyjnie dla nas to był ciężki mecz, bo z Piastem zawsze są trudne spotkania.
- Pierwsza odsłona była dla nas, druga – zdecydowanie dla Piasta. Kiedy wydawało się, że zakończy się polubownie, dopisało nam trochę szczęście. Generalnie to był przeciętny mecz w naszym wykonaniu. Długimi momentami go nie kontrolowaliśmy tak, jak byśmy chcieli. Na zbyt dużo pozwalaliśmy Piastowi, szczególnie w drugiej połowie.
- Swój cel zrealizowaliśmy, natomiast musimy się poprawić, bo w następnym spotkaniu możemy tego szczęścia już nie mieć”.
Waldemar Fornalik (trener Piasta): „Porażka po golu straconym w 10. minucie doliczonego czasu bardzo boli. Dużym pozytywem jest gra naszego zespołu. Szczególnie w drugiej połowie, kiedy stworzyliśmy sytuacje, ale nie wykorzystaliśmy ich. Było widać, że to jest ten zespół, który przypominał dobrze funkcjonujący mechanizm. Jestem zły, bo tej bramki nie musieliśmy stracić. Dużo w tym jest naszej winy.
- Wykonuję swoją pracę najlepiej jak potrafię. Wierzę w zespół, w naszą pracę. Mam zamiar pracować w zawodzie jeszcze bardzo długo. Czuję się fizycznie, psychicznie, umysłowo młodym człowiekiem”.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ cegl/