MKOl zaniepokojony sytuacją w Światowej Federacji Bokserskiej
Nadzieje holenderskiego kontrkandydata Borisa van der Vorsta na zastąpienie Kremlowa zostały zniweczone, gdy 106 federacji narodowych uznało, że nie powinno być powtórki wyborów, przy czym 36 głosowało za takim posunięciem, a cztery wstrzymały się od głosu.
Nadzwyczajny Kongres odbył się, ponieważ van der Vorst skutecznie odwołał się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS) od zakazu startu w wyborach. Komisja rewizyjna IBA, powołując się na drobne wykroczenie proceduralne, nie pozwoliła mu ubiegać się o fotel prezydenta na poprzednim Nadzwyczajnym Kongresie w Stambule. Wówczas wybory wygrał 40-letni Kremlow, który był jedynym kandydatem na stanowisko i został wybrany przez aklamację. Rosjanin jest w bliskich relacjach z przywódcą Rosji Władimirem Putinem.
Tymczasem w Erywaniu w ogóle nie doszło do nowych wyborów. Przedstawiciele narodowych federacji, niepomni zagrożeń, które dotyczą IBA i przyszłości dyscypliny, uznali, że jedynie przegłosują, że elekcji nie będzie.
Ta decyzja zdaniem przedstawicieli MKOl poddaje w wątpliwość wysiłki IBA, aby zachować swoje miejsce na igrzyskach olimpijskich z Los Angeles 2028. Wcześniej MKOl wydał wiele komunikatów i decyzji ostrzegających, czym może skończyć się taka postawa.
MKOl pozbawił już władze IBA prawa do organizowania przez nią zawodów olimpijskich w igrzyskach w Paryżu 2024. Decyzja obejmuje również kwalifikacje, co oznacza, że będą to drugie z rzędu igrzyska, na których MKOl zorganizuje zawody bez współudziału bokserskiej federacji. Identyczne procedury zostały ogłoszone wobec igrzysk w Tokio.(PAP)
mask/ krys/
„