Ekspert: Pod kątem wsparcia osób niepełnosprawnych intelektualnie Polska jest na gorszym poziomie niż kraje zachodnie
"Obecnie wiele wskazuje na to, że być może w październiku nareszcie dom zostanie uruchomiony. Wprawdzie tylko częściowo, ponieważ budynek ma dwa piętra, a my na ten moment otworzymy tylko jedno. Ale to i tak będzie sukces" - podkreśliła w rozmowie z PAP prezes Sarnecka.
Budowa ośrodka rehabilitacyjno - opiekuńczego na warszawskich Bielanach rozpoczęła się z końcem lat 90. w wyniku działań grupy rodziców dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. Celem powstającej placówki jest to, aby osoby niepełnosprawne intelektualnie miały gdzie mieszkać po stracie rodziców, mogły uzyskać poradę lekarza-specjalisty i miały możliwość rehabilitacji. „Mamy dwa piętra, na których urządzona została część mieszkalna dla osób niepełnosprawnych, na parterze znajdują się gabinety lekarskie i poradnie dla osób niepełnosprawnych, administracja, kuchnia, stołówka. W piwnicy są gabinety dla fizykoterapii i rehabilitacji oraz magazyny" - wyjaśniła Sarnecka i dodała, że dom posiada też pokoje do czasowego pobytu osoby niepełnosprawnej w przypadku choroby rodziców.
Jej zdaniem, mimo poprawiającej się sytuacji osób niepełnosprawnych intelektualnie, to nadal jest trudno, jeżeli rodzice takiej osoby umrą. "Osoby niepełnosprawne najczęściej są kierowane do domu starców, choć tam też są kolejki - po 20, 30 osób, jak, przykładowo, do Domu Pomocy Społecznej na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie. Tam też trzeba czekać i nie jest to komfortowa sytuacja. W naszym domu pierwszeństwo i gwarancję miejsca mają dzieci rodziców budujących dom" - dodała.
Według Sarneckiej, osoby upośledzone przez całe życie wymagają specjalnej opieki i nigdy nie będą w pełni samodzielne. "Prawda jest taka, że niepokój o to, co będzie po śmierci z dorosłym i niesamodzielnym dzieckiem, powoduje u każdego rodzica stres" - powiedziała.
Podkreśliła, że obecnie sytuacja finansowa placówki jest trudna, a i data otwarcia cały czas się przesuwa, podobnie jak data przyjęcia podopiecznych oraz zatrudnienia pracowników. "Teraz na funkcjonowanie placówki otrzymamy pieniądze z miasta, które wystarczą nam do końca roku. Utrzymujemy się też z 1 procenta. Dużo płacimy za prąd, ogrzewanie, bo to duży budynek. Potem zobaczymy, będziemy się starać utrzymać ten budynek mimo wszystko" - powiedziała.
"Pod kątem wsparcia osób niepełnosprawnych intelektualnie Polska jest na dużo gorszym poziomie, niż kraje zachodnie. Trochę walczyliśmy, trochę jest lepiej, ale nadal jeszcze jest dużo do zrobienia" - stwierdziła i zaznaczyła, że są plany, aby w przyszłości w tym miejscu założyć Dom Pomocy Społecznej. "Wiele osób myśli, że wystarczy dostać pieniądze i już otworzymy placówkę, a tu się czeka na dokumenty, podpisy, rozliczenia. To wszystko zajmuje czas, ale naprawdę mamy nadzieję, że w październiku otworzymy dom" - podsumowała.
Ośrodek rehabilitacyjno-opiekuńczy na Bielanach ma 541 m2 powierzchni. Docelowo dziewięć niepełnosprawnych osób zamieszka w nim całodobowo, 11 będzie przebywać tylko w ciągu dnia. Na miejscu zatrudnienie znajdzie 10 członków personelu. Z odbywających się na miejscu warsztatów terapii zajęciowej, oprócz domowników, będą mogły korzystać także osoby z zewnątrz.(PAP)
Autorka: Agnieszka Gorczyca
ag/ mir/