Ukraina/ Władze: na okupowanych terenach nie ma referendów; to tylko show, które ma uzasadnić mobilizację
"Dziś na terytoriach okupowanych nie odbywają się żadne działania prawne o nazwie +referendum+" - napisał Podolak w piątek na Twitterze. Dodał, że istnieją po prostu dwa fakty: "propagandowe show w celu przeprowadzenia Z-mobilizacji" (Rosja używa litery "Z" jako symbolu inwazji na Ukrainę) i "terytoria Ukrainy, które powinny być niezwłocznie wyzwolone" (https://tinyurl.com/jnvb9uy5).
Premier Ukrainy Denys Szmyhal zapewnił, że dla jego kraju ani pseudoreferenda rozpoczęte przez Rosję na ziemiach pod okupacją, ani też prowadzona w Rosji mobilizacja "nie zmieniają niczego z punktu widzenia celów strategicznych".
"Będziemy robić wszystko, by wyzwolić nasze terytoria. Nasi partnerzy są gotowi nas w tym wesprzeć" - oświadczył Szmyhal w serwisie Telegram (https://t.me/Denys_Smyhal/3615).
Władze okupacyjne w zajętych częściowo przez wojska rosyjskie czterech obwodach na wschodzie i południu Ukrainy twierdzą, że od piątku prowadzą tam pseudoreferenda w sprawie przyłączenia tych terenów do Rosji. Działania te na okupowanych terytoriach obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego mają potrwać do wtorku. (PAP)
kin/ akl/