Jonas Vingegaard zaskoczył rodzinne miasteczko i organizatorów „Danmark Rundt”
W Glyngoere mieszka 1395 osób, a organizatorzy - po sukcesie Vingegaarda - zmienili trasę czwartego etapu tak, aby przebiegała przez miasteczko. Mieszkańcy tej małej miejscowości byli mocno rozczarowani, kiedy okazało się, że "ich Jonas" nie wystartuje w wyścigu Dookoła Danii.
Vingegaard pojawił się jednak w piątek na prezentacji zespołów przed startem 4. etapu w Skive. Później wsiadł w samochód i pojechał do domu, aby razem z mieszkańcami obserwować przejazd kolarzy.
Etap wygrał Belg Jasper Philipsen przed swoim rodakiem Sashą Weemaesem i Brytyjczykiem Ethanem Vernonem.
„Było nam bardzo przykro, że nie wystartuje w wyścigu lecz teraz twierdzimy, że lepiej było go mieć u siebie przez kilka godzin niż oglądać przez kilkanaście sekund podczas przejazdu” - powiedział burmistrz Peder Christian Kirkegaard.
Później odsłonił marmurową płytę chodnikową przed ratuszem z wygrawerowanym nazwiskiem Vingegaarda.
Vingegaard z kolei podczas prezentacji nie krył wzruszenia i poprosił o wybaczenie, że nie startuje w narodowym wyścigu lecz jest w dalszym ciągu zmęczony po Tour de France. "Przyjechałem tu jednak, ponieważ czułem się zobowiązany, aby jeszcze raz podziękować za powitanie, które mi urządziliście po powrocie z Francji” - powiedział.
Wówczas zebrało się w miasteczku 25 tysięcy osób. Lokalny browar wyprodukował na jego cześć specjalne piwo z żółtą etykieta i nazwiskiem. Miejscowe gospodynie pod wodzą Rosy Kildahl, celberytki kulinarnej duńskiej telewizji, a prywatnie ... teściowej kolarza mieszkającej w Glyngoere, upiekły ciasto o wadze 600 kilogramów.
31. edycja wyścigu „Danmark Rundt" rozgrywana jest w dniach 16-20 sierpnia i składa się z pięciu etapów o łącznej długości 767 kilometrów. Startuje w nim 147 kolarzy z 21 zespołów zawodowych.
Zbigniew Kuczyński (PAP)
kucz/ sab/