Ekstraklasa piłkarska – trener Korony: przed nami mecz o „sześć punktów”
Korona w przedsezonowych typowaniach wymieniana była jako jeden z kandydatów do spadku. Podobne opinie dotyczyły też poznańskiego zespołu. Tymczasem kielczanie, którzy wygrali dwa ostatnie spotkania (ze Śląskiem Wrocław 3:1 u siebie i 1:0 z Lechią Gdańsk na wyjeździe), mają na swoim koncie po czterech kolejkach już siedem punktów. Rywale mają cztery punkty mniej (zwycięstwo 2:1 Miedzią Legnica i porażki z Rakowem Częstochowa 0:1, Wisłą Płock 0:4 i Pogonią Szczecin 1:2).
„Dopiero zdobyliśmy siedem punktów. Jeszcze się nie utrzymaliśmy i nie zrobiliśmy nic wielkiego. Szanujemy Wartę, bo miała ciężki terminarz. To zespół bardziej ograny od nas w ekstraklasie. Absolutnie nie stawiałbym naszej drużyny w roli faworyta. Gramy u siebie, ale szanse obu zespołów na zwycięstwo są równe” – podkreślił Ojrzyński, który scharakteryzował najbliższego rywala.
„Wartę można określić trzema słowami: zespół, organizacja, determinacja. To jest ich trzeci sezon, ale teraz zmienił się trochę skład. Nie ma już Łukasza Trałki, piłkarza który rządził w tej drużynie. Ale mają ciekawych zawodników, którzy potrafią stworzyć zagrożenie po niekonwencjonalnej akcji, jak Żurawski czy Szczepański. Do tego dochodzi dobra organizacja gry z tyłu, wysokie wahadła, silną bronią są też stałe fragmenty” – komplementował najbliższego przeciwnika trener Korony, który nie ukrywał, że dla kieleckiego zespołu to bardzo ważne spotkanie.
„Przed sezonem i my, i Warta typowani byliśmy do walki o utrzymanie. Można powiedzieć, że to mecz o +sześć punktów+. Wygrywając mamy siedem punktów przewagi nad tym rywalem, przegrywając tylko jeden. Siedem, a jeden to wielka różnica. Jesteśmy świadomi tego, że czeka nas bardzo trudne spotkanie” – przestrzegał szkoleniowiec Korony, który liczy na doping kieleckich fanów.
„Bardzo mocno wspierali nas w pierwszych dwóch spotkaniach. Na to samo liczymy tym razem” – nie ukrywał Ojrzyński.
Poniedziałkowe spotkanie Korona – Warta rozpocznie się w Kielcach o godz. 19. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ co/