Ekstraklasa piłkarska - trener Stali: nie bujamy w obłokach
Dwukrotni mistrzowie Polski (1973, 1976) zaliczają się obecnie do jednych z najlepszych ekip w ekstraklasie, chociaż trzeba pamiętać, że to dopiero początek rozgrywek. Po czterech kolejkach spotkań zajmują w tabeli czwarte miejsce z dorobkiem siedmiu punktów. Gdyby w sobotę pokonali na wyjeździe Górnika Zabrze, to przy korzystnych - dla Stali - rezultatach spotkań z udziałem Cracovii i Pogoni Szczecin mogą awansować do grona pierwszych trzech drużyn (na pewno nie „przeskoczą” lidera z Płocka).
„Kibice patrząc na naszą grę wierzą teraz, że możemy powalczyć z każdym. Mam nadzieję, że podtrzymamy naszą dyspozycję” - powiedział opiekun ekstraklasowych piłkarzy z Podkarpacia podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Stal do tej pory pokonała mistrza Polski – Lecha Poznań – zaś w poprzedniej kolejce drużynę, która nie straciła wcześniej gola, wicelidera (Cracovię). Majewski przyznał, że jego zespołowi pasuje sytuacja, gdy przystępuje do spotkania nie będąc faworytem, a tak było w obu wspomnianych przypadkach.
„Zawodnicy w takim wypadku nie narzucają na siebie większej presji, grają z podejściem, że nie mają nic do stracenia. Jednak jeśli w piłce nożnej chce się coś osiągnąć, to trzeba umieć radzić sobie z sytuacją, że jest się faworytem” - powiedział trener.
Zdaje on sobie sprawę, że jeśli Stal nadal będzie prezentować taką skuteczność - jak do tej pory - na boiskach ekstraklasy, to niedługo jego podopieczni będą wychodzić na murawę właśnie będąc w tej drugiej sytuacji.
Zdaniem Majewskiego po czterech kolejkach spotkań rywale już poznali dobrze kadrę Stali. Nie można więc liczyć na to, że po rewolucji kadrowej (jaka się dokonała po sezonie 2021/2022) rywal będzie zaskoczony tym kto gra w jego zespole. Jego zdaniem zarówno jego podopieczni wiedzą czego się spodziewać po Górniku, jak i na odwrót.
„Chcemy zaskoczyć zabrzan naszą dobrą dyspozycją tak, aby to się przełożyło na zdobycie trzech punktów”.
Trener Stali przyznał, że rewolucja kadrowa jeszcze się nie zakończyła: "Szukamy środkowego obrońcy, aby zwiększyć rywalizację na tej pozycji w naszej drużynie. Także prawdopodobnie pozyskamy zawodnika na pozycję numer sześć (defensywny pomocnik - PAP), aby zabezpieczyć się na sytuację gdy Piotr Wlazło dozna kontuzji. Po przyjściu tych dwóch zawodników kadra będzie zamknięta".
Początek sobotniego spotkania w Zabrzu wyznaczono na godz. 17.30. (PAP)
autor: Rafał Czerkawski
rcz/ co/