Radio Opole » Kraj i świat
2022-08-05, 08:30 Autor: PAP

Gursztyn: kanclerz lub prezydent Niemiec powinien przyjechać 5 sierpnia do Warszawy, by oddać hołd mieszkańcom Woli

"Politycy niemieccy po II wojny światowej składali hołd ofiarom zbrodni niemieckich w różnych miejscach w Europie. A w Polsce jedynie najbardziej znanym gestem było klęknięcie kanclerza Willy’ego Brandta pod pomnikiem Bohaterów Getta w 1970 r. w Warszawie. Nie było absolutnie żadnego takiego gestu w stosunku do ludności z Woli" - mówi w rozmowie z PAP.PL Piotr Gursztyn - historyk i publicysta, autor książki „Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona” .

PAP.PL: Od kilku lat coraz więcej mówi się o masowej eksterminacji cywilów z Woli przez Niemców, jaka miała miejsce w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego. Czy według pana to wystarczy, czy wiedza na temat tej zbrodni przebiła się do masowej świadomości?


Piotr Gursztyn: Rzeczywiście wiele się dzieje. I tu muszę pochwalić polskie media, wobec których zwykle jestem krytyczny, że zawsze odnotowują tę rocznicę, pojawia się dużo ciekawych artykułów, wspomnień. Także ranga uroczystości z roku na rok wzrasta, choć nie jest to jeszcze tak powszechne, jak np. uroczystości związane z rzezią wołyńską, gdzie zazwyczaj pojawia się więcej oficjeli. Dlatego uważam, że jest jeszcze dużo do zrobienia. Pozostaje też aspekt międzynarodowy, żeby upowszechnić wiedzę o tym, co wydarzyło się na Woli poza granicami kraju. Ona pozostaje dostępna nielicznym: mają ją anglosascy historycy zajmujący się II wojną światową. Oni już ten wolski wątek zamieszczają w swoich opracowaniach. Ale np. w Niemczech panuje milczenie na ten temat. Jest też aspekt polityczny. Politycy niemieccy po II wojny światowej składali hołd ofiarom zbrodni niemieckich w różnych miejscach w Europie. A w Polsce jedynie najbardziej znanym gestem było klęknięcie kanclerza Willy’ego Brandta pod pomnikiem Bohaterów Getta w 1970 r. w Warszawie. Nie było absolutnie żadnego takiego gestu w stosunku do ludności z Woli, jedynie może na jakimś bardzo niskim szczeblu. Dlatego uważam, że kiedyś powinien nastąpić taki moment, że kanclerz Republiki Federalnej Niemiec, prezydent czy przynajmniej minister spraw zagranicznych przyjedzie 5 sierpnia do Warszawy, by oddać hołd pomordowanym.


PAP.PL: Rocznice wybuchu Powstania Warszawskiego w ostatnich latach są coraz głośniej obchodzone. Nie ma pan obaw, że najmłodsze pokolenie wychowane na smartfonach i grach komputerowych, niekoniecznie będzie zainteresowana tą historią?


P.G.: Jest grupa młodych ludzi, która interesuje się Powstaniem Warszawskim i uważa za ważne, by uczestniczyć w różnego rodzaju uroczystościach, ale nie jestem optymistą. Oczywiście bardzo cieszą mnie tłumy na ulicach stolicy 1 sierpnia - to naprawdę krzepiące i piękne. Ale z drugiej strony, gdy 1 sierpnia byłem na Woli, gdzie prezydent składał kwiaty pod trzema pomnikami, rzuciło mi się w oczy, że w bloku, który stoi naprzeciw tylko na jednym balkonie (na 75!) wisiała biało-czerwona flaga. A to jedno z centralnych miejsc wolskiej rzezi – ulica Wolska obok kościoła św. Wojciecha – którędy warszawiacy byli wypędzani przez Niemców z miasta. To smutny widok. PAP.PL: „Rzeź Woli” to zamknięty dla pana etap, czy też planuje pan kolejne publikacje poświęcone Powstaniu? P.G.: Byłem namawiany, by zająć się tematem Ochoty, gdzie miała miejsce podobna rzeź. Do dziś nie powstała na ten temat monografia. Ale ja już nie chcę się tym zajmować. To bardzo obciążające psychicznie i emocjonalnie zadanie. Dlatego zostawię je innej osobie, z nowym spojrzeniem.


PAP.PL: Dużo emocji kosztowało napisanie „Rzezi Woli”?


P.G.: To nie jest tak, że napisałem książkę i zapomniałem o sprawie. O takim temacie myśli się cały czas. Np. o tym, co by było, gdybym sam znalazł się na miejscu mieszkańców Woli, gdyby ta zbrodnia dotknęła moją rodzinę, moje dzieci. Najgorsze było opisywanie straszliwych historii zabijanych dzieci. To zostaje potem w człowieku na zawsze. Jako ciekawostkę powiem, że kiedy pisałem tę książkę, mieszkałem na Woli. Gdyby nie sąsiedni blok, to z okna widziałbym jedno z miejsc egzekucji. To było jakieś 50 metrów ode mnie, więc codziennie wychodząc z domu mijałem to miejsce, gdzie zginęli ludzie. Dziwne uczucie, zwłaszcza gdy się czyta wspomnienia ludzi, którzy to przeżyli, albo ich rodzin.


PAP.PL: Nie ma pan wrażenia, że wypadki sprzed 78 lat powróciły w nowej odsłonie? Czy wydarzenia, jakie miały miejsce na Woli podczas Powstania Warszawskiego nie przypominają tego, co dziś dzieje się w Ukrainie?


P.G.: To, co dzieje się na Ukrainie przypomina mi wiele wydarzeń z Powstania Warszawskiego i II wojny światowej. Największe wrażenie robi los Mariupola – zniszczenie półmilionowego miasta. Zmasowane ostrzały, nieszanowanie życia ludzkiego, nierozróżnianie celów wojskowych i cywilnych oraz cała masa innych zbrodni wojennych, jak choćby rozstrzeliwanie ludzi w Buczy czy Irpieniu, to wszystko Polacy znają z czasów niemieckiej okupacji. (PAP)


Link do rozmowy: https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1390535%2Ckanclerz-lub-prezydent-niemiec-powinien-przyjechac-5-sierpnia-do-warszawy


Rozmawiała Kamila Wronowska


kw/ dki/


Kraj i świat

2024-06-20, godz. 21:10 MP w kolarstwie - tytuły w jeździe na czas dla Maciejuka i Jaskulskiej Filip Maciejuk (Bora-hansgrohe) został w Radzanowie koło Płocka mistrzem Polski elity w kolarskiej jeździe indywidualnej na czas. Wśród kobiet zwyciężyła… » więcej 2024-06-20, godz. 21:10 Bloomberg: Chiny nie mają preferowanego kandydata w wyborach w USA Służby wywiadowcze USA oceniają, że Chiny nie mają jasnych preferencji co do kandydatów w amerykańskich wyborach prezydenckich. Pekin może obawiać się… » więcej 2024-06-20, godz. 21:00 Peru/ Były prezydent Fujimori, skazany za masakry cywilów, wraca do polityki Były przywódca Peru Alberto Fujimori, ułaskawiony w zeszłym roku po latach spędzonych w więzieniu za rolę w masakrach dokonywanych przez szwadrony śmierci… » więcej 2024-06-20, godz. 21:00 Mroczek: środki przymusu bezpośredniego pozwalają zatrzymać agresywny tłum na granicy Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek powiedział, że środki przymusu bezpośredniego, tj. miotacze gazu, polewaczki czy siatki obezwładniające… » więcej 2024-06-20, godz. 21:00 Memoriał Szewińskiej - Kaczmarek najlepsza na 400 m, a Fajdek w rzucie młotem (krótka) Pięciokrotny mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek zwyciężył podczas Memoriału Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy. Najlepsza w biegu na 400 m była mistrzyni… » więcej 2024-06-20, godz. 20:50 Kazimierz Dolny/ 58. Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych – od piątku Około 500 artystów weźmie udział w 58. Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych, który rozpocznie się w piątek w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą… » więcej 2024-06-20, godz. 20:50 Eraklasa piłkarska – dwóch hiszpańskich obrońców i polski bramkarz w Górniku Bramkarz Filip Majchrowicz oraz hiszpańscy obrońcy Manu Sanchez i Josema zostali piłkarzami ekstraklasowego Górnika Zabrze - poinformował klub. » więcej 2024-06-20, godz. 20:50 Ekstraklasa siatkarzy – Szymura przeszedł do Zaksy Przyjmujący Rafał Szymura przeszedł z Jastrzębskiego Węgla do Zaksy Kędzierzyn-Koźle. Siatkarz ten grał już w tym zespole w latach 2017-2019. » więcej 2024-06-20, godz. 20:40 Gdańsk/ Dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej złożyła zawiadomienie do prokuratury; chodzi o zniknięcie 8 tys. kata… Dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwością popełnienia przestępstwa narażenia instytucji… » więcej 2024-06-20, godz. 20:40 Chiny/ Po interwencji władz Apple usuwa aplikację Radio France ze swojego sklepu Po interwencji chińskich władz firma Apple usuwa ze swojego sklepu aplikacje publicznego francuskiego nadawcy. Apple wyjaśnia, że Chińska Administracja Cyberprzestrzeni… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »