Lizzo reaguje na decyzję Sądu Najwyższego USA dotyczącą prawa do aborcji
„Najważniejsze jest działanie. Planned Parenthood, Abortion Funds i organizacje im podobne - będą potrzebować funduszy, aby nadal oferować usługi osobom najbardziej poszkodowanym przez ten zakaz” - napisała w swoich mediach społecznościowych Lizzo. Aby nie być gołosłowną artystka, już dziś zapowiedziała, że pół miliona dolarów zysku z jej nadchodzącej trasy koncertowej zamierza przekazać na wsparcie organizacji oferujących pomoc kobietom w planowaniu rodziny, ale i w dostępie do aborcji.
Gwiazda estrady w swoim wpisie podkreśliła, że ta decyzja uderzy najbardziej w najmniej uprzywilejowane grupy społeczne, które i bez tej decyzji Sądu Najwyższego borykały się z nierównym dostępem do środków umożliwiających planowania rodziny. „To wielka strata, ale nie nowa” - przyznała artystka, komentując piątkową decyzję Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.
W ogłoszonej decyzji, która zelektryzowała opinię publiczną, Sąd Najwyższy uchylił wyrok z 1973 roku w sprawie Roe vs. Wade – za sprawą tego wyroku aborcja została uznana w USA za legalną przez cały okres ciąży, dając jednak stanom możliwość wprowadzenia regulacji ograniczających możliwość aborcji w drugim i trzecim trymestrze. Wtedy sąd uznał, że każda kobieta ma prawo do dokonania aborcji i wynika to z praw do prywatności i wolności, gwarantowanych przez 14. poprawkę do konstytucji.
24 czerwca Sąd Najwyższy uchylił wyrok, pozostawiając decyzję o dopuszczalności aborcji samym stanom. (PAP Life)
mdn/moc/