Ukraina/ Już ponad 1,1 mln podpisów pod petycją ws. ewakuacji żołnierzy i cywilów z Azowstalu
Apel adresowany do ONZ wystosowała 6 maja Kateryna Prokopenko, żona dowódcy pułku Azow Denysa Prokopenki. Specjalna procedura ewakuacyjna miałaby zostać wdrożona na mocy porozumienia Ukrainy i Rosji, a także zabezpieczona gwarancjami jednego z państw trzecich. Celem operacji byłoby uratowanie żołnierzy ukraińskiego garnizonu w Azowstalu (w tym kilkuset rannych) i pozostałych tam cywilów oraz wywiezienie ciał osób zmarłych (https://tinyurl.com/5n8kcfwm).
Szczegółowe warunki rozejmu w Mariupolu obejmowałyby: wstrzymanie ognia za obopólną zgodą strony ukraińskiej i rosyjskiej, zorganizowanie korytarza humanitarnego z gwarancjami bezpieczeństwa zapewnionymi przez państwo trzecie, a także przeprowadzenie ewakuacji ukraińskich wojskowych i cywilów drogą morską (oraz, ewentualnie, równolegle drogą lądową) z zamiarem przewiezienia ewakuowanych osób na terytorium kraju-pośrednika (państwa trzeciego) lub na obszar kontrolowany przez rząd w Kijowie.
W ostatnich dniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie Azowstalu - ostatniego punktu ukraińskiego oporu w Mariupolu, bronionego przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. Zorganizowanie korytarzy humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.
W ocenie mera Mariupola Wadyma Bojczenki nie ma pewności, czy z terenu fabryki wyprowadzono już wszystkie osoby cywilne. "Tylko kiedy nastąpi zupełne wstrzymanie ognia, będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie, czy wszyscy cywile zostali ewakuowani. Są jednak niepewne szacunki, zgodnie z którymi są tam jeszcze ludzie czekający na ewakuację" – powiedział we wtorek Bojczenko.
Sytuacja mieszkańców Mariupola jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków w mieście mogło dotąd zginąć ponad 20 tys. osób. (PAP)
szm/ akl/