Potomkowie powstańców wielkopolskich zaniepokojeni problemami z budową muzeum powstania
Władze Poznania twierdzą, że nie mają wystarczających pieniędzy na realizację inwestycji. Połowa środków na budowę muzeum ma pochodzić z budżetu państwa - władze stolicy Wielkopolski, chciałyby, by wkład państwa był dużo większy.
W ubiegłym roku, w rocznicę wybuchu powstania, po raz pierwszy obchodzone było nowe święto państwowe, Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.
Przed miesiącem potomkowie powstańców wielkopolskich wystosowali m.in. do władz Poznania, regionu i państwa list, w którym zaapelowali o rozpoczęcie budowy nowego muzeum, upamiętniającego zryw Wielkopolan.
Współautorka listu Katarzyna Prauzińska-Czarnul, wnuczka Leona Prauzińskiego, "malarza powstania wielkopolskiego", powstańca i uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, powiedziała PAP, że na razie odzew na apel jest znikomy.
"Poza jedynym wyjątkiem, dyrektorem Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości Przemysławem Terleckim, z którym jesteśmy w stałym kontakcie, adresaci listu zupełnie nas zignorowali. Czujemy niepokój związany z problemem finansowania budowy muzeum. Wręcz jesteśmy zdruzgotani brakiem zainteresowania decydentów" – powiedziała PAP Prauzińska-Czarnul.
"Owszem, 27 grudnia, w czasie oficjalnych obchodów Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego z ust marszałka województwa wielkopolskiego Marka Woźniaka padła deklaracja dofinansowania budowy nowego muzeum, a prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak w rozmowie z PAP uznał konieczność jego budowy, jednak sprawa w kolejnych dniach ucichła i w zasadzie teraz wszyscy jakby zapomnieli o temacie" - dodała.
Pod koniec ubiegłego roku strona rządowa zadeklarowała wsparcie budowy nowej siedziby muzeum; z budżetu państwa mogłaby pochodzić połowa potrzebnych środków. Władze Poznania zabiegają o wyższy od obecnie deklarowanego wkład państwa w tę inwestycję.
Jak powiedział PAP wiceprezydent Poznania Jędrzej Solarski, miastu bardzo zależy na realizacji inwestycji, jednak miasto może wyłożyć 10 proc. potrzebnej kwoty.
Katarzyna Prauzińska-Czarnul powiedziała PAP, że cały czas liczy na dobry przykład dany innym samorządom regionu przez władze Poznania.
"Stolica Wielkopolski powinna wykazać inicjatywę i dać przykład samorządom województwa, że temat muzeum jest ważny i bliski naszym sercom. Inicjatywa powinna wyrażać się w sposób materialny, poprzez konkretne deklaracje wsparcia finansowego, duchowy, działający na uczucia, a także informacyjny i propagandowy - w dobrym tego słowa znaczeniu. Samo obchodzenie raz w roku święta to za mało" – podkreśliła.
"Chcielibyśmy by nowe muzeum, które byłoby długiem spłaconym wobec naszych przodków - walecznych i skutecznych w tej walce, powstańców wielkopolskich, łączyło nas wszystkich, Polaków, w poszanowaniu historii naszego kraju, niezależnie od wyznawanych poglądów politycznych" – dodała Prauzińska-Czarnul.
W liście kierowanym do prezydenta kraju, marszałków Sejmu i Senatu, premiera, szefa resortu kultury i dziedzictwa narodowego oraz do władz regionu i stolicy Wielkopolski potomkowie powstańców wielkopolskich wyrazili wdzięczność za wszelkie działania i inicjatywy podejmowane w celu upamiętniania i upowszechniania powstania, dzięki któremu kolebka państwa polskiego znalazła się w granicach odrodzonej Polski.
Podziękowali za ustanowienie nowego święta państwowego, Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Podkreślili też, że z uwagą śledzą losy budowy w Poznaniu nowej siedziby Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918-1919. "To muzeum będzie miejscem edukowania nowych pokoleń, gdzie w atrakcyjny, nowoczesny sposób ożyje historia, a młodość spotka się z przeszłością" - napisali.
Autorzy listu zwrócili się do wszystkich adresatów z apelem o znalezienie najlepszej formuły współpracy, która pozwoli znaleźć środki potrzebne do wybudowania nowego muzeum do grudnia 2025 roku.
"Jesteśmy pewni, że Wielkopolanie, tak jak to czynili już nieraz w historii, dołożą do tej budowy także swoją symboliczną cegiełkę. Wiemy też, że nie tylko Wielkopolanie wesprą inicjatywę. Potomkowie powstańców wielkopolskich rozsiani są po całym kraju - wskazano w liście.
Pod pismem podpisali się: Jerzy Gogołkiewicz, wnuk gen. Stanisława Taczaka, pierwszego dowódcy powstania wielkopolskiego, wnuczka Leona Prauzińskiego Katarzyna Prauzińska-Czarnul oraz Rafał Cym, wnuk kpt. Pawła Cymsa, dowódcy frontu kujawskiego w powstaniu wielkopolskim.
Autorami listu są też: Wawrzyniec Wierzejewski, wnuk stryjeczny Wincentego Wierzejewskiego, współzałożyciela skautingu wielkopolskiego, komendanta Polskiej Organizacji Wojskowej Zaboru Pruskiego oraz Tadeusz Musiał, syn powstańca Franciszka Musiała.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu. Zdobycze powstańców potwierdził rozejm w Trewirze, podpisany przez Niemcy i państwa ententy 16 lutego 1919 r. Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 r. traktat wersalski, w którego wyniku do Polski powróciła prawie cała Wielkopolska. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ mok/