Lietkabelis Poniewież - Śląsk Wrocław 88:65 (29:19, 21:19, 17:9, 21:18).

Punkty dla Śląska: Kodi Justice 13, Jakub Karolak 11, Aleksander Dziewa 11, Cyril Langevine 9, Ivan Ramljak 7, Szymon Tomczyk 5, Michał Gabiński 3, Martins Meiers 2, Travis Trice 2, Łukasz Kolenda 2.

Najwięcej dla Lietkabelis: Panagiokis Kalaitzakis 18, Vitenis Lipkevicius 16, Djordje Gagic 14.

Dla Śląska mecz na Litwie był powrotem do rywalizacji w Pucharze Europy, bo tydzień wcześniej pauzował z powodu zakażeń koronawirusem. Nie wypadł on pomyślnie, bo zespół trenera Adreja Urlepa zdecydowanie ustępował rywalom i zasłużenie przegrał.

Po pięciu minutach wrocławianie przegrywali już 3:15 i chociaż w kolejnych fragmentach ich gra wyglądała nieco lepiej, to cały czas gospodarze kontrolowali wydarzenia na boisku.

Doskonale pokazała to druga kwarta, na początku której za „trzy” trafił Kodi Justice i Śląsk zmniejszył straty do pięciu punktów (24:29). Litwini wzmocnili obronę, byli agresywniejsi, przyspieszyli grę w ataku i po kolejnych trzech minutach było już jednak 37:24.

Po trzech kwartach Lietkabelis prowadził 67:47 i właściwie mecz w tym momencie był rozstrzygnięty.

Za tydzień Śląsk zmierzy się na własnym boisku z francuskim Boulogne Metropolitans (25 stycznia, godz. 20).(PAP)

marw/ cegl/