Ekstraklasa koszykarzy - prezes GTK Gliwice: dobry czas musi nadejść
Zespół prowadzony w tym sezonie przez trenera Roberta Witkę zaczął rok 2022 od porażki u siebie z Treflem Sopot 72:82. Kolejne spotkanie – z Legią w Warszawie – zostało przełożone z powodu przypadków zakażenia koronawirusem w gliwickiej drużynie.
„Na razie nasza sytuacja w tabeli nie jest wesoła, mało tego – konkurenci grają bardzo dobrze. Wygląda na to, że nikt nie chce spaść w tym sezonie” – dodał prezes.
Gliwiczanie pod koniec grudnia pozyskali rzucającego obrońcę, Amerykanina Jonathana Williamsa. Wcześniej zawodnikami GTK zostali amerykański rzucający obrońca Josh Fortune oraz środkowi Kristijan Krajina oraz Damonte Dodd, który – tak jak Williams – grał już w klubie z Górnego Śląska.
Rozwiązano z kolei za porozumieniem stron umowy ze skrzydłowym Matthew Williamsem i rzucającym obrońcą Keyshawnem Woodsem.
„Na razie jakieś kolejne ruchy personalne nie mają sensu. Tak naprawdę jeszcze nie zagraliśmy w pełnym zestawieniu. W ostatnich spotkaniach zabrakło choćby Robertsa Stumbrisa i Adama Ramstedta, których dopadły kontuzje. Musimy potrenować dwa tygodnie, zagrać dwa, trzy mecze i potem się zastanowić, czy coś jeszcze robić. Wygląda na to, że mamy nie najgorszy skład, potrzebujemy trochę czasu” – stwierdził Zięba.
Kolejny mecz – z Twardymi Piernikami Toruń – jest zaplanowany na piątek, tyle że czterech graczy GTK zakończy kwarantannę dopiero dzień wcześniej.
„Niby mogą się w domu poruszać, ale przecież to nie to samo co normalny trening. A zajęcia pozostałej części zespołu w okrojonym składzie też są średnie” – zaznaczył prezes.
Jego zdaniem koszykarze muszą nabrać przekonania, że grają dobrze.
„Wtedy będziemy spokojni, że z czasem przełoży się to na wyniki. Cały czas rozmawiam z zawodnikami, zobaczymy, co to da. Nie można zespołowi zarzucić, że nie walczył w ostatnim spotkaniu z Treflem” – podsumował.
Gliwiczanie wygrali na razie trzy z 17 meczów.
W klubie przed sezonem zmieniono trenera. Matthiasa Zollnera zastąpił Witka, który podpisał trzyletni kontrakt. Pod kierunkiem Niemca GTK zajął 12. miejsce w lidze, teraz przebudowany zespół miał walczyć o play off.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ cegl/