„Każda paczka o wadze około 10 kg składa się z kilku rodzajów wędlin, kawy, herbaty, oleju, mąki, makaronów, słodyczy. W każdej paczce jest też opłatek i świeca na stół wigilijny. Chcemy, by Polacy wiedzieli, że my o nich pamiętamy” – powiedział w piątek, w ostatnim dniu akcji, prezes Fundacji Wojciech Woźniak.

„Bardzo nas zaskoczył pan na Łotwie (w Dyneburgu), który miał łzy w oczach i powiedział, że tak bardzo ta pomoc jest potrzebna” – oznajmił Woźniak. Podkreślił, że reakcja Polaków na Wileńszczyźnie „jest trochę inna”. „Tutaj przyjmują nas jak rodzinę. Znamy się od ośmiu lat” – dodał.

Paczki żywnościowe trafiły do potrzebujących seniorów, osób samotnych, rodzin w trudnej sytuacji materialnej. Fundacja przywiozła też kilkaset paczek ze środkami czystości i artykułami chemicznymi, a także paczki przygotowane dla szkół, przedszkoli oraz specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych.

Na szlaku 8. akcji „Paczka dla Bohatera i Rodaka na Kresach” znalazło się też wileńskie Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki.

„Otrzymaliśmy niezbędne środki do pielęgnacji chorych, paczki żywnościowe i inne artykuły, bez których pomoc naszym chorym byłaby o wiele trudniejsza. Hojnością naszych darczyńców podzielimy się również z innymi. Dziękujemy, że pamiętacie o nas, że przyjeżdżacie i dzielicie się dobrem” - czytamy na stronie internetowej hospicjum.

Wolontariusze, którzy dostarczyli paczki, odwiedzili też będące na trasie miejsca polskiej pamięci narodowej, gdzie zapalili znicze.

„Tegoroczna akcja wyróżnia się od poprzednich ilością paczek oraz nowymi miejscami, które mieliśmy okazję odwiedzić” – podsumował prezes Woźniak pięciodniowy pobyt na Litwie i Łotwie. „Myślę, że w przyszłym roku czeka nas jeszcze większe wyzwanie” - dodał.

Dary w ramach 8. akcji „Paczka dla Bohatera i Rodaka na Kresach” ofiarowały tysiące osób. Przy finałowych zbiórkach pracowało ok. 150 wolontariuszy.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)

aki/ ap/