MŚ w klasie Laser Radial – Barwińska: jestem jak silnik diesla
„Jechałam do Omanu z zamiarem zdobycia medalu i jestem bardzo szczęśliwa, że udało się tego dokonać. Z drugiej strony pozostaje lekki niedosyt, bo przegrałam z Belgijką Emmą Plasschaert tytuł mistrzyni świata na remisie. Przegrałam o włos, ale być może tak miało być. Jest to też dla mnie motywacja do dalszej pracy, a ja nie zamierzam spocząć na laurach, tylko dalej cisnę” – zapewniła Barwińska.
26-letni zawodniczka podkreśla, że były to wyjątkowe trudne regaty.
„Przez sześć dni przyszło nam pływać w słabym i zmiennym wietrze, było sporo czekania na poszczególne wyścigi, trzeba było zachować koncentrację oraz wykazać się odpornością psychiczną. Zwłaszcza ostatniego dnia regat, bo różnice punktowe były niewielkie i należało pilnować kilku rywalek jednocześnie. W październiku w Warnie rywalizowałyśmy w mistrzostwach Europy w zupełnie innych warunkach, ale to akurat cieszy, bo pokazuje, że jestem zawodniczką wszechstronną, która dobrze sobie radzi, kiedy wieje mocno jak i słabo” – dodała.
Początek regat nie była dla Barwińskiej zbyt udany. W inauguracyjnym starcie była w gronie 63 zawodniczek z 31 krajów dopiero 37., a po pierwszym dniu otwierała drugą „10”.
„Jak to u mnie, początki nie są najlepsze, ale nie straciłam zimnej krwi. Lubię o sobie mówić, że jestem jak silnik diesla, rozkręcam się powoli i stopniowo wchodzę na wysokie obroty. Tak również było w Omanie” – stwierdziła.
Zadowolenia z sukcesu żeglarki z Iławy nie ukrywał prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
„Wynik Agaty jest rewelacyjny. W pewnej mierze to niespodzianka, ale bardzo miła. Oczywiście złoty medal nasza zawodniczka przegrała minimalnie, mniejszą liczbą trzecich miejsc, jednak przed regatami jej srebrny medal wzięlibyśmy w ciemno. Gratulacje należą się także trenerom, a naszą kadrę prowadzą Australijczyk Jared West i Rafał Szukiel” – powiedział PAP prezes Tomasz Chamera.
Barwińska nie wzięła udziału w igrzyskach olimpijskich w Tokio (rywalizowała tam Magdalena Kwaśna – reprezentantka ChKŻ Chojnice zajęła w stawce 44. żeglarek 17. lokatę), ale na początku października w Warnie została mistrzynią Europy. Z kolei rok temu w Gdańsku stanęła w czempionacie Starego Kontynentu na najniższym stopniu podium.
„Te rezultaty nie mogą być dziełem przypadku i są dobrym prognostykiem przed kolejnymi zawodami z udziałem Agaty. Liczymy oczywiście na stabilizację wynikową na czołowych miejscach” – zaznaczył prezes PZŻ.
W klasie Laser Radial, która od tego roku zmieniła nazwę na ILCA 6, po spore sukcesy sięgała wcześniej Katarzyna Szotyńska. Reprezentantka AZS Uniwersytetu Warszawskiego cztery razy, w latach 2000, 2001, 2002 oraz 2003, wywalczyła w mistrzostwach świata złote medale.
„Trzeba jednak pamiętać, że wówczas nie była to konkurencja olimpijska. Decyzja o włączeniu tej łódki do programu igrzysk zapadła w 2005 roku. Klasa ILCA 6, a wówczas Laser Radial, zastąpiła klasę Europa i zadebiutowała w 2008 roku w Pekinie” – przypomniał Chamera. (PAP)
Autor: Marcin Domański
md/ krys/