Po meczu piłkarskiej ekstraklasy Górnik Zabrze – Śląsk Wrocław (3:1) powiedzieli:

Jacek Magiera (trener Śląska): „Górnik miał więcej sytuacji i strzałów, ale nie spodziewałem się, że będziemy po 70. minucie przegrywali 0:3. Rywal był konkretniejszy w środkowej strefie boiska, przejmował bezpańskie piłki i potrafił wykorzystać szanse do strzelenia goli. U nas jest na pewno duży niedosyt, bo drużynę stać na zdecydowanie lepszą grę.

- Krzysztofa Mączyńskiego z meczu wyeliminowała choroba. Jest ważnym ogniwem drużyny, ale dziś grali inni i ich będziemy rozliczać z zadań. Takie mecze pokazują, na kogo będziemy w przyszłości stawiać. Mieliśmy plan, wywiązaliśmy się z niego z różnym skutkiem. Stracone gole było pokłosiem popełnionych błędów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jeśli będziemy tracić dużo goli, to niczego nie osiągniemy”.

Jan Urban (trener Górnika): „Cieszmy się, że zrobiliśmy dziś mały prezent górnikom, że mogli się cieszyć z naszego zwycięstwa. Zagraliśmy naprawdę dobry mecz, taki Górnik mi się podoba.

- W pierwszej połowie kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku, powinniśmy prowadzić, tak się nie stało. Po przerwie dalej dążyliśmy do zwycięstwa, mimo że Śląsk ma dużo jakości. Jesteśmy podobnymi drużynami, dziś rywale musieli uznać naszą wyższość, bo byliśmy lepszą drużyną, stworzyliśmy więcej sytuacji i wygraliśmy zasłużenie. Cieszę się, że pniemy się w tabeli, to na pewno zespołowi dodaje pewności siebie”.

Lukas Podolski (Górnik): „Dobrze nam idzie, wygraliśmy trzy mecze z rzędu. Będziemy grać, żeby wygrać czwarty i piąty. Jeśli się uda, będzie fajnie, jeśli nie – będziemy walczyć dalej.

- Cieszymy się z tego, że mamy 24 punkty, ale i z gry. Nie tylko zdobywamy gole, ale również bardzo dobrze gramy w obronie. Kiedy się wygrywa mecz, to kolejny tydzień jest łatwiejszy, na luzie. Tak się dzieje na całym świecie, niezależnie, czy klub nazywa się Górnik, czy Bayern. Po porażce człowiek idzie do szatni wkurzony, ale z tym trzeba żyć”.

Piotr Girczys (PAP)

gir/ cegl/