Uroczysta inauguracja roku akademickiego 2021/2022 w Areszcie Śledczym w Lubkinie odbyła się w środę. Od października 13 kolejnych więźniów rozpoczęło studia na pierwszym roku studiów prowadzonych przez Katolicki Uniwersytet Lubelski. Łącznie 25 osadzonych mężczyzn będzie kształcić się w murach więzienia na kierunku nauki o rodzinie ze specjalnością asystent osoby niesamodzielnej.

"Zdecydowałem się na studia w więzieniu przede wszystkim dlatego, żeby ten czas nie był zmarnowanym. Siedzę tu od kilku lat i stwierdziłem, że studia licencjackie będą dobrym pomysłem i mogą zaprocentować po wyjściu na wolność" – powiedział Artur, jeden z osadzonych, któremu zostały dwa lata do końca wyroku.

"Jestem już na trzecim roku studiów. Teraz przygotowujemy się do napisania pracy licencjackiej. Kadra KUL i Służby Więziennej stara się nam wszystko zorganizować w jak najlepszy sposób. Wybrałem temat: +Człowiek w obliczu wyzwań kultury tymczasowości, czyli wpływ konsumpcjonizmu na życie codzienne+" – dodał Artur.

Obecny na uroczystej inauguracji roku akademickiego w lubelskim areszcie zastępca dyrektora generalnego Służby Więziennej gen. Andrzej Leńczuk podkreślił, że ważnym zadaniem SW jest prowadzenie działań penitencjarnych, które mają przygotować osoby pozbawione wolności do uczciwego życia po opuszczenia więzienia.

"Istotnym elementem procesu resocjalizacji jest nauczanie, w tym nauczanie poprzez zapewnienie osadzonym możliwości podjęcia studiów. Jestem przekonany, że osadzeni – którzy mają możliwość podjęcia studiów wyższych – ubogacą nie tylko swoją osobowość, ale przede wszystkim zmienią siebie w taki sposób, by móc uczciwie żyć po opuszczeniu więzienia" – zaznaczył gen. Leńczuk.

Prorektor ds. studentów i doktorantów KUL prof. Krzysztof Narecki przypomniał, że porozumienie między Aresztem Śledczym a uczelnią zostało zawarte w 2013 r. Pomysł prowadzenia studiów dla osadzonych powstał z inicjatywy ks. prof. Mirosława Kalinowskiego, obecnego rektora uczelni.

"W tej chwili prowadzimy studia licencjackie na kierunku nauki o rodzinie, specjalność asystent osoby niesamodzielnej. To jest ta specjalność, która pozwoli osadzonym po wyjściu na wolność służyć innym. Umożliwiamy im to poprzez zdobycie znakomitej wiedzy, dostęp do naszych możliwości dydaktyczno-naukowych. Chcemy również, aby inne kierunki studiów być może były również oferowane we współpracy z inspektoratem więziennictwa" – dodał prorektor.

We wrześniu br. podczas podpisania umowy o kontynuacji współpracy między uczelnią a aresztem rektor KUL podkreślił, że studia dla osadzonych stanowią nie tylko możliwość rozwoju intelektualnego, ale także powrotu do funkcjonowania w społeczeństwie.

"Przede wszystkim to podnosi poziom ich wartościowania, akceptacji, daje poczucie bezpieczeństwa przy powrocie do życia społecznego. Mamy też na to merytoryczne uzasadnienie, bo powrót na drogę kariery przestępczej jest zerowy" – powiedział ks. prof. Kalinowski.

Współpraca uczelni z aresztem trwa od 2013 r. KUL jest jedną z nielicznych uczelni w Polsce, które umożliwiają więźniom zdobycie wyższego wykształcenia. Osadzeni realizują pełen program zajęć uniwersyteckich – z tym, że odbywają się one w areszcie. Do tej pory 16 więźniów ukończyło studia z tytułem licencjata, a 4 osoby z tytułem magistra.(PAP)

Autorka: Gabriela Bogaczyk

gab/ joz/