Były prezes Podhala o uldze sponsoringowej: to może być zachęta
W zamieszczonym wpisie na Facebooku premier Morawiecki zaznaczył, że odpowiednie przepisy zostały już uchwalone przez Sejm i dotyczą one zmian podatku CIT.
"Sponsor, ponosząc koszty na klub sportowy lub wspierając kulturę i naukę, może te koszty podwójnie wykorzystać podatkowo: wyliczając sobie podstawę podatkową (przychody minus koszty), odejmując 50 proc. takich kosztów od już wyliczonej podstawy opodatkowania, czyli 150 proc. kosztów na sport/kulturę/szkolnictwo wyższe i naukę" - napisał premier.
Jurzec uważa, że takie rozwiązania mogą być zachętą dla firm i przedsiębiorców, aby wspierać lokalne kluby, a także mniej popularne dyscypliny.
"Jeśli chodzi o topowe kluby i dyscypliny, to współpraca z dużymi podmiotami rozwija się dobrze. Natomiast lokalne kluby czy przedstawiciele takich sportów jak hokej mają spore problemy. Proponowane rozwiązanie jest dobre i powinno zachęcić mniejsze firmy do współpracy. Nie ukrywam, że pozyskanie lokalnych sponsorów dla Podhala nie było łatwym zdaniem, gdyż dla nich liczył się przede wszystkim ekwiwalent reklamowy. Podstawowe pytanie brzmiało – co ta firma będzie miała ze sponsoringu, jakie będą realne korzyści. Rozgrywki pokazywane w telewizji automatycznie zwiększały ten ekwiwalent, a w hokeju, gdy TVP transmituje tylko finały oraz Puchar Polski, nie było szans, aby zaistnieć przed większym audytorium. Realnie jedynymi odbiorcami tych nośników reklamowych byli kibice pojawiających się na trybunach. Tak naprawdę czynnikiem decydującym o zaangażowaniu się w sponsoring było głównie poczucie zobowiązania, aby jakoś wspomagać lokalne kluby. Wprowadzona ulga może więc być dodatkową zachętą dla firm, a także dodatkowym argumentem podczas negocjacji” – ocenił Jurzec. (PAP)
gw/ krys/