Keira Knightley zagra dziennikarkę tropiącą Dusiciela z Bostonu
Jak informuje portal „Deadline”, Keira Knightley w filmie „Boston Strangler” wcieli się w rolę Loretty McLaughlin, dziennikarki, która jako pierwsza połączyła ze sobą serię morderstw dokonywanych w Bostonie i zwróciła uwagę na to, że może dokonywać jej jeden sprawca. Razem ze swoją koleżanką z pracy, Jean Cole, niestrudzenie pisały o seksizmie, jaki charakteryzował Boston na początku lat 60. ubiegłego wieku. Dbały też o to, aby mieszkanki miasta były informowane na bieżąco, o tym, co się tam dzieje. Dla McLaughlin śledzenie sprawy Dusiciela wiązało się z dużym niebezpieczeństwem i ryzykiem. Przy jej okazji wpadła też na trop korupcji, która postawiła pod znakiem zapytania przyznanie się Alberta DeSalvo do popełnionych morderstw.
Znany pod pseudonimem Dusiciel z Bostonu Albert DeSalvo działał na terenie Bostonu w latach 1962-1964. Ofiarami tego jednego z najsłynniejszych seryjnych morderców w historii było trzynaście kobiet. Zwykle w przebraniu detektywa wchodził do ich mieszkań, a po dokonaniu gwałtu dusił je pończochą. Wygląd gwałciciela opisała jedna z jego niedoszłych ofiar. Schwytany i oskarżony o serię morderstw DeSalvo przyznał się do nich, choć w kolejnych latach nie brakowało opinii o tym, że to nie on popełnił wszystkie przypisywane mu morderstwa.
Matt Ruskin nie tylko wyreżyseruje film, do którego zdjęcia rozpoczną się w Bostonie już w grudniu, ale też napisał do niego scenariusz. Pochodzący z Bostonu twórca skontaktował się z rodzinami McLaughlin i Cole, a także dotarł do ich zapisków i dokumentacji śledztwa w sprawie Dusiciela z Bostonu. Historia DeSalvo została już wcześniej pokazana na ekranie w filmie z 1968 roku, w którym w tytułowej roli wystąpił Tony Curtis.
Jeszcze w tym roku Keirę Knightley będzie można zobaczyć w filmie „Silent Night” („Cicha noc”), w którym zagrała u boku m.in. Lily-Rose Depp i Annabelle Wallis. Film opowiada historię trojga przyjaciół, którzy szykują się na spotkanie swoich najbliższych z okazji Bożego Narodzenia. „Wszystko wydaje się być perfekcyjnie zorganizowane z jednym małym wyjątkiem: wszyscy umrą” – czytamy w oficjalnym opisie fabuły filmu Camille Griffin. (PAP Life)
kal/ gra/