Tunezja/ Prezydent Saied: w wiecach poparcia wzięło udział 1,8 mln osób
"To był historyczny dzień. Dzień, w którym na ulice wyszło 1,8 mln ludzi" - powiedział Kais Saied w trakcie spotkania z nowo desygnowanym premierem rządu. "Naród zabrał głos. Nie zawiedziemy Tunezyjczyków" - dodał prezydent.
Także korespondenci Reutera oszacowali, że w manifestacji poparcia dla Saieda w Tunisie wzięło udział nie więcej niż 8 tys. osób.
W całym kraju manifestantów było z pewnością więcej - zauważa Reuters - bo w innych miastach kraju, np. w Sfax manifestowało kilka tysięcy ludzi. "Nie ulega wątpliwości, że w niedzielę na ulice wyszło więcej ludzi chcących wyrazić poparcie dla Saieda niż przed dwoma tygodniami, gdy odbywała się akcja protestacyjna przeciwko jego polityce. Mniej liczebne były też dwie kontrmanifestacje zorganizowane w niedzielę" - pisze agencja.
Całkowita liczba ludności Tunezji wynosi 12 mln - przypomina Reuters.
Prezydent Tunezji Kais Saied rozwiązał 25 lipca parlament i pozbawił immunitetu wszystkich jego członków. Zarazem zdymisjonował premiera Hiszama Meszisziego i jego gabinet, przejmując pełnię władzy wykonawczej w państwie. Szef państwa rządzi wydając dekrety z mocą ustaw, utrzymuje, że przestrzega konstytucji przyjętej w 2014 roku na fali tzw. jaśminowej rewolucji 2011 roku.
Przedstawiciele tunezyjskich elit politycznych nie przestają apelować do głowy państwa o przedstawienie programu działań gwarantujących wyjście z kryzysu i wyznaczenie daty powrotu do praktyki demokratycznej. W ostatnich dwóch tygodniach w kraju odbyły się dwie akcje protestacyjne, których uczestnicy domagali się powrotu do status quo ante.
Na niedzielę odbył się z kolei wiec zwolenników Saieda w Tunisie. Popierający go Tunezyjczycy uważają, że "reset" tunezyjskiego sytemu politycznego był koniecznością, ponieważ "dotychczasowy ustrój nie odpowiadał potrzebom Tunezyjczyków" - wyjaśnia ich postawę Reuters.
mars/
arch.