Łódzkie/Lewica i PO: Samorządowa Karta Praw Rodziny dyskryminuje i może zaszkodzić w pozyskiwaniu funduszy UE
W przyjętej w ubiegłym roku przez Sejmik Województwa Łódzkiego głosami radnych PiS uchwale o Samorządowej Karcie Praw Rodziny wyrażono stanowisko, że "rodzina jest fundamentem ładu społecznego i podstawową wspólnotą społeczną, która stanowi optymalne środowisko rozwoju człowieka" i że od dobrego funkcjonowania rodzin zależy nasza przyszłość. W kolejnych punktach dokumentu wymieniono działania, które Sejmik będzie podejmować, podkreślając szczególną rolę rodziny. To m.in. przeciwdziałanie przemocy, alkoholizmowi, wspieranie rodzin wielodzietnych, wprowadzanie udogodnień w korzystaniu przez rodziny z dziećmi z infrastruktury sportowej, promowanie dobrych praktyk dotyczących praw rodzin w biznesie.
"Kiedy w styczniu 2020 roku uchwałę (o Samorządowej Karcie Praw Rodziny - PAP) przyjmowano, ja - jak i inni radni Koalicji Obywatelskiej - mówiliśmy, że jest ona dyskryminacyjna i może mieć negatywne konsekwencje prawne dla funduszy europejskich, ponieważ niedyskryminacja jest jednym z bardzo ważnych wymogów, które musi spełniać instytucja zarządzająca, dysponująca pieniędzmi unijnymi" - podkreślił radny Sejmiku Marcin Bugajski (PO) na konferencji prasowej we wtorek.
Jak dodał Bugajski, pod koniec lipca wysłał pismo do marszałka woj. łódzkiego Grzegorza Schreibera z pytaniem, czy była jakaś korespondencja między KE a Urzędem Marszałkowskim związana z uchwałą. "Wiem, że była. Ciekaw jestem, czy pan marszałek przyzna to otwarcie. Moim zdaniem nie może być tak, że przez jakieś ideologiczne zacietrzewienie mielibyśmy problem z wydawaniem funduszy europejskich" - zaznaczył.
Z kolei poseł Lewicy Tomasz Trela przypomniał, że Sejmik w Małopolsce ma duże problemy z tytułu przyjętej uchwały anty-LGBT, dlatego postanowił podjąć interwencję poselską w łódzkim urzędzie marszałkowskim. "Komisja Europejska powiedziała, że dopóki oni swojej uchwały nie anulują, nie dostaną pieniędzy z UE na inwestycje. Dlatego my z wielką troską o nasze powiaty i gminy występujemy do marszałka Schreibera z pytaniami: Czy Łódź i woj. łódzkie są też zagrożone? Czy my też utracimy pieniądze z UE? Nasza uchwała jest nieco inna, ale też wchodzi w katalog uchwał anty-LGBT. Tak może być postrzegana przez KE" - wyjaśnił Trela.
Jak przekazała PAP rzeczniczka marszałka woj. łódzkiego Magdalena Kamińska, w ostatnim czasie Urząd Marszałkowski w Łodzi nie prowadził żadnej korespondencji związanej ze wspomnianą uchwałą. "Rok temu, niedługo po tym jak Karta Praw Rodziny została przyjęta, otrzymaliśmy z KE zapytanie na jej temat, na które odpowiedzieliśmy, wyjaśniając zapisy dokumentu. Otrzymaliśmy potem podziękowanie za odpowiedź. Owszem, obecnie prowadzona jest korespondencja z KE, ale dotyczy ona Funduszu Sprawiedliwej Transformacji i bieżącej perspektywy UE" - powiedziała Kamińska.
Zdaniem rzeczniczki w Karcie nie ma żadnych zapisów, które można uznać za dyskryminujące, gdyż akt ten jedynie podkreśla rolę rodziny w społeczeństwie.
Przeciwni przyjęciu uchwały przez sejmik byli radni Koalicji Obywatelskiej. Podkreślali oni, że ich zdaniem rodzina jest dobrze chroniona przez obowiązujące ustawy i regulacje, a także w dotychczasowych działaniach Sejmiku i programach UE.
Radny Bugajski proponował wówczas poprawki do projektu uchwały - chciał m.in., aby w dokumencie znalazła się wzmianka o rodzicielstwie zastępczym i żeby deklarowane wsparcie dla rodziny obejmowało również nieistniejący obecnie w woj. łódzkim program in vitro. Według niego uchwała zawęża pojęcie rodziny do małżeństw z dziećmi, a - jak podkreślał - nie jest to jedyna forma istnienia nowoczesnej rodziny. Jego poprawki nie zostały przyjęte.
Z kolei radna Beata Dróżdż (PiS) wyjaśniła wówczas, że rodzina jest szerokim pojęciem, obejmującym krewnych różnego stopnia, ale także rodziny zastępcze, niepełne. "Nigdzie w tej Karcie nie ma mowy o tym, że województwo nie chce się taka rodziną opiekować. Nie ma też mowy o tym, że przyzwalamy na przemoc w rodzinie" – zaznaczyła.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ ann/