Departament Stanu: w rozmowach dyplomatów USA i Chin poruszono m.in. kwestię ludobójstwa Ujgurów
Jak przekazał w oświadczeniu rzecznik resortu Ned Price, lista spraw, które Sherman poruszyła podczas rozmów w Tiencinie z szefem MSZ Chin Wangiem Yi oraz wiceszefem tego resortu Xie Fangiem, była długa.
"(Sherman) poruszyła prywatnie - tak jak robiliśmy to publicznie - obawy w kwestii działań ChRL przeciwko naszym wartościom i interesom (...) które podważają międzynarodowy porządek oparty na zasadach" - napisano w komunikacie. Wymieniono "antydemokratyczne represje w Hongkongu", "trwające ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości w Sinciangu", sytuację w Tybecie, działania przeciwko wolności prasy, a także działania Chin w cyberprzestrzeni, na Morzu Południowochińskim i Wschodniochińskim oraz w Cieśninie Tajwańskiej.
Sherman miała również zwrócić uwagę na zatrzymanych przez chiński reżim obywateli USA i Kanady, i "przypomniała przedstawicielom władz ChRL, że ludzie nie są kartami przetargowymi". Wskazała też na zaniepokojenie Waszyngtonu dotyczące braku chęci Chin do współpracy w ramach drugiej fazy dochodzenia Światowej Organizacji Zdrowia dotyczącej genezy Covid-19.
Strona amerykańska określiła rozmowy w Tiencinie jako "otwarte i szczere", a ich cel jako "wyznaczenie warunków dla odpowiedzialnego zarządzania relacjami USA-Chiny". Według komunikatu Sherman powiedziała, że Ameryka jest gotowa do "twardej rywalizacji" z Chinami, lecz "nie szuka konfliktu".
Sama Sherman powiedziała w wywiadzie z agencją AP, że USA mimo różnic muszą współpracować w odpowiedzialny sposób. "Są rzeczy, które są ponad różnicami i które należą do globalnej odpowiedzialności wielkich mocarstw" - powiedziała wiceszefowa amerykańskiej dyplomacji.
Mimo wcześniejszych spekulacji podczas rozmów nie poruszono tematu ewentualnego spotkania szefów dyplomacji obu krajów ani spotkania prezydenta USA Joe Bidena z przywódcą ChRL Xi Jinpingiem.
Z relacji chińskiego MSZ wynika, że wiceszef chińskiego MSZ Xie przyjął ton konfrontacyjny i obwiniał „błędne działania” USA za impas w dwustronnych relacjach. Przedstawił również listę żądań wobec Waszyngtonu, a także listę spraw, które budzą niezadowolenie chińskich władz.
Xie potępił „komentarze i działania” Stanów Zjednoczonych w sprawie poszukiwania źródeł pandemii koronawirusa, a także dotyczące Tajwanu, Sinciangu, Hongkongu i Morza Południowochińskiego. Oskarżył USA o wywoływanie wojen na świecie i wytykał im, że na Covid-19 zmarło tam ponad 620 tys. ludzi.
Spotkanie w Tiencinie to pierwsze bezpośrednie rozmowy amerykańskich i chińskich oficjeli od marcowego dyplomatycznego szczytu w Anchorage na Alasce, gdy doszło do ostrej wymiany zdań między sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem i szefem chińskiej delegacji, głównym dyplomatą Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Yangiem Jiechi.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ akl/
arch.