Budka: to była prośba Donalda Tuska, bym odpowiadał za odcinek parlamentarny (krótka2)
Borys Budka zastąpił w czwartek Cezarego Tomczyka na stanowisku szefa klubu parlamentarnego KO.
"Kiedy konstruowaliśmy cały ten proces, zmierzający do powrotu Donalda Tuska, jednym z jego warunków w stosunku do mnie było to, bym z powrotem był odpowiedzialny za parlament i zajął się tym jako wiceprzewodniczący partii, stąd dzisiejsze zmiany" - powiedział dziennikarzom po posiedzeniu klubu Borys Budka.
"Teraz jako nowemu szefowi klubu przyjdzie mi spełnić bardzo ważną deklarację Donalda Tuska, to znaczy doprowadzenia we władzach do odpowiedniego parytetu płci, bo Donald Tusk na to zwraca na to bardzo duża uwagę" - dodał.
Wyjaśnił, że chodzi o takie zwiększenie Kolegium Klubu, by była w nim równowaga między kobietami a mężczyznami. Mają być w tej sprawie rekomendacje zarządu PO - poinformował.
Pytany o Cezarego Tomczyka, który opuszczając posiedzenie klubu nie chciał wypowiadać się dla mediów i nie ukrywał nie najlepszego nastroju, Budka wyjaśnił, że "Donald Tusk zapowiedział konkretne zmiany również w partii i poprosił Cezarego Tomczyka, by w przyszłości w partii zajął się tym, w czym jest najlepszy z nas wszystkich, mianowicie kwestiami marketingowymi i przygotowania kampanii wyborczej".
"Będą zmiany statutowe jesienią i propozycja Donalda Tuska będzie właśnie taka, żeby był wiceprzewodniczącym odpowiedzialnym za komunikację. To jest wielkie wyróżnienie, jeżeli chodzi o taką propozycję ze strony premiera" - dodał.
"Przed nami wiele wyzwań, dobra praca w parlamencie to również jeden z elementów przyszłego sukcesu, jestem przekonany, że wspólnie z tak wspaniałą drużyną Koalicji Obywatelskiej będziemy w stanie w parlamencie dużo zrobić" - podkreślał Budka. (PAP)
autorzy: Piotr Śmiłowicz, Marta Rawicz
pś/ mkr/ godl/