Kevin Costner zaraża innych pasją do wypraw samochodowych
„Nie mieliśmy dużo pieniędzy. Tak naprawdę nigdy nie mieliśmy wiele. Jedyną rzeczą, która była dla nas otwarta, był samochód" – wspomina. Żartując, że jego wspomnienia z dzieciństwa, które tak mocno naznaczyły jego pasję do samochodowych wypraw były przekleństwem dla jego dzieci.
Przy okazji w rozmowie z magazynem "Forbes" wspomniał swoją przygodę życia, podróż po Stanach, w którą udał się wraz z przyjacielem w wieku 18 lat. Podróżowali kamperem z przymocowanym kajakiem, który Costner wykonał własnoręcznie i 350 dolarami w kieszeni. Wyprawa ta okazała się największą przygodą jego życia.
"Ta podróż w jakimś sensie mnie naznaczyła. Po drodze spotykałem nieznajomych, zawsze kochałem różne historie i czułem, że właśnie staję się ich częścią. Ta jedna podróż zaprowadziła mnie do pracy na komercyjnych łodziach rybackich, rurociągu na Alasce. Byłem gotowy na przygodę w moim życiu" - wspomina.
Aktor przyznał, że w trakcie takich podróży uwielbia rozmawiać z nieznajomymi, wysłuchiwać różnych historii, poznawać nowe zakątki i zatrzymywać się przy zabytkach i zgłębiać ich historię. Stąd też pomysł na zaangażowanie się w tworzenie aplikacji HearHere, która wykorzystując geolokalizację uruchamia odpowiednią dla danej lokalizacji historię w zależności od tego, dokąd w danej chwili udają się podróżni. Dzięki niej zarówno samotna podróż, jak i rodzinna wyprawa stają się ciekawą lekcją historii.
Zapytany o jedno miejsce, które wyryło się w jego sercu bez wahania mówi wskazuje na góry Sierra Nevada. "Nigdy nie udało mi się wyrwać tego miejsca z mojego serca. Kiedy tam jestem, zawsze czuję się odświeżony, jest coś niezwykłego w tej dominującej przyrodzie" – przyznał. (PAP Life)
mdn/ moc/