Ukraina/ Media: jak spędzają wakacje mieszkańcy okupowanego Donbasu?
Faktycznie jedyny kurort na niekontrolowanej przez władze w Kijowie części Donbasu to miejscowość Siedowe nad Morzem Azowskim. Ale nie wszystkim mieszkańcom udaje się tam trafić - podkreśla Radio Swoboda. W tym roku, tak jak w ubiegłym, by odwiedzić Siedowe i zobaczyć od dawna oczekiwane morze, potrzebna jest specjalna przepustka. W kontrolowanych przez separatystów mediach podkreśla się, że takie restrykcje wprowadzono w związku z "epidemiczną i wojenną sytuacją".
"Sprawdzali nam dokumenty, pytali, dokąd jedziecie, do pensjonatu czy do prywatnego ośrodka, i przeprowadzano niewielką procedurę rejestracji" - opowiada blogerka z okupowanej części Donbasu, cytowana przez Radio Swoboda.
By dostać się do kurortu, trzeba odczekać w długiej kolejce do punktu kontrolnego; internauci piszą, że czeka się nawet po pół dnia. Według serwisu nad morze nie można przyjechać na jeden dzień.
Jak wskazuje Radio Swoboda, miejscowi żartują, że "nawet z zamkniętymi granicami" łatwiej dostać się do Turcji czy do Europy niż do Siedowego. Również cena nie za bardzo się różni - dodają. Zamówienie dla pięciu osób w restauracji DonMak (kopia McDonalda) to ok. 1600 rubli (ok. 84 zł) - relacjonuje bohaterka reportażu.
Mieszkańcy samozwańczej republiki odpoczywają też nad morzem we wsi Bezimenne. Tam także przy wjeździe sprawdzany jest paszport. Miejscowi kąpią się też w Nowoazowsku.
Najtańszym i najwygodniejszym sposobem wypoczynku pozostają zbiorniki wodne niedaleko miejsca zamieszkania. "A dokąd jechać? To najbliższe miejsce, żeby się wykąpać" - mówią turyści.
Zaznaczają też, że w tym roku, tak jak w ubiegłym, nie wszyscy mogą pozwolić sobie na urlop, wiele osób nie wyjechało na wakacje z Doniecka.
Wypoczywający pytani o to, dokąd chcieliby udać się na wakacje, wymienili: miejscowości Mełekyne i Kyryliwka (na terytorium kontrolowanym przez Kijów), Soczi (Rosja), Krym (ukraiński półwysep zaanektowany przez Rosję), Abchazję (separatystyczna republika w Gruzji) i Malediwy.
Dwie samozwańcze republiki ludowe w Donbasie - tzw. Doniecką Republikę Ludową i Ługańską Republikę Ludową - proklamowali wiosną 2014 roku wspierani przez Rosję rebelianci. Jak się ocenia, walki między siłami ukraińskimi a separatystami pochłonęły ponad 13 tys. ofiar śmiertelnych.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ kgod/