Ta liczba obejmuje grupę ok. 50 osób - w tym kobiety i dzieci - która przepłynęła przez kanał na niewielkim pontonie, docierając do plaży w Dungeness w hrabstwie Kent. Jak się przypuszcza, wypłynęli oni z północnej Francji lub z Belgii.

Dotychczas największą liczbę nielegalnych imigrantów, którzy przedostali się tą drogą w ciągu jednego dnia, odnotowano we wrześniu 2020 r.; było ich wówczas 416. Od początku br. do wybrzeży Wielkiej Brytanii dopłynęło już co najmniej 345 łodzi, na których znajdowało się nieco ponad 8000 nielegalnych imigrantów. To oznacza, że ich liczba jest niewiele mniejsza niż w całym 2020 r., a poziom 8000 osiągnięty został około czterech miesięcy wcześniej niż w ubiegłym roku. W samym tylko lipcu dotarło ich 1850, czyli więcej niż w całym 2019 r.

Zwiększony napływ nielegalnych imigrantów jest wiązany ze znajdującym się obecnie w Izbie Gmin projektem ustawy o obywatelstwie i granicach, który przewiduje znaczące podniesienie kar zarówno dla przemytników ludzi, jak i osób próbujących w nielegalny sposób dostać się do Wielkiej Brytanii. Przemytnikom grozić może nawet dożywotnie więzienie, a osobom, które w świadomy sposób nielegalnie przekraczają granicę - do czterech lat. Ponadto projekt przewiduje, że sposób, w jaki osoba ubiegająca się o azyl dostała się do Wielkiej Brytanii - legalnie czy nielegalnie, będzie miał wpływ na decyzję w jej sprawie.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

bjn/ akl/