Małopolskie/ Góralka nie dała się nabrać na "lekarza z Jemenu"
Mężczyzna utrzymywał kontakt z kobietą za pośrednictwem komunikatora i podawał się za lekarza chirurga z Jemenu, pełniącego misję pokojową ONZ.
"Oszust korespondował z mieszkanką Podhala po polsku, prosząc o pomoc. Michał, bo tak się przedstawiał +lekarz+, chciał zakończyć misję, przyjechać do Polski i spędzić resztę życia pod Tatrami. W międzyczasie miał nadać do niej paczkę zawierającą 130 tys. dolarów amerykańskich. Kobieta miała przelać na wskazane konto 40 tys. złotych, aby paczka z dolarami +przeszła+ pomyślnie kontrolę celną. Na szczęście, kobieta na czas zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem i za namową znajomej powiadomiła policję" – czytamy w policyjnym komunikacie.
Rzecznik dodał, że w ostatnim czasie oszustwo na "lekarza z Jemenu" jest popularną metodą wśród przestępców. Oszust wyszukuje w internecie samotne osoby, po czym nawiązuje z nimi kontakt. Posługując się zdjęciami z sieci, przedstawia się jako lekarz misji pokojowej ONZ, który aktualnie jest poza granicami swojego kraju. Oszust poprzez regularny kontakt i przedstawienie fałszywych historii z życia zdobywa zaufanie ofiary, a następnie prosi o pomoc finansową na zakup biletu lotniczego do Polski, bardzo drogie leczenie lub pokrycie kosztów przesyłki paczki z pieniędzmi do Polski. Gdy ofiara oszustwa prześle pieniądze na konto przestępcy, zostaje bez ukochanego i bez pieniędzy.
"Schemat działania oszustów, którzy rozkochują samotne osoby, jest zawsze podobny. Nieświadoma ofiara spotyka w sieci +idealną połówkę+, która jest wrażliwa, czuła, romantyczna i ma świetną pracę. Jak się później okazuje, oszust wymyślając najróżniejsze kłamstwa, pozyskuje pieniądze od zakochanej osoby" – dodał rzecznik małopolskiej policji i ostrzegł, aby o wszystkich próbach wyłudzeń informować policję.(PAP)
autor: Szymon Bafia
szb/ jann/