Małgorzata Rozenek zwierzyła się, że po ojcu odziedziczyła... wady
Jakim dzieckiem była Małgorzata Rozenek-Majdan? Z wpisu, który gwiazda opublikowała w social mediach, wynika, że bardzo żywym, a jej wychowanie było dla rodziców, a zwłaszcza dla jej ojca Stanisława Kostrzewskiego, wymagającym procesem.
„Co mój Tato miał ze mną za bal, ludzie... nagłe zwroty akcji, zarówno w życiu zawodowym i prywatnym. Decyzje, które w danym momencie mogły wydawać się co najmniej kontrowersyjne, przekonanie o swojej racji i apetyt na życie, który generował potrzebę Jego uwagi i pieniędzy, ale Tato wiedział, co jest dla mnie dobre, bo zna mnie jak mało kto. Jestem podobna do Niego nie tylko fizycznie, ale też z charakteru, niestety wady też mam po Tacie” – wyznała gwiazda, choć nie zdradziła dokładnie, o jakie cechy charakteru chodzi. Tego można się tylko domyślać.
Rozenek wspomina z czasów dzieciństwa, że ojciec, z zawodu ekonomista (m.in. był wiceprezesem Banku Ochrony Środowiska), zawsze odwoził ją do szkoły, chodził na jej wywiadówki i rozwiązywał wszystkie sytuacje kryzysowe, zarówno jej, jak i jej brata Michała „Mishy” Kostrzewskiego, którego publiczność TVP będzie mogła lepiej poznać już jesienią, bowiem został jednym z jurorów „You Can Dance – Nowa Generacja”.
Małgorzata Rozenek-Majdan zdradziła również, że to dzięki ojcu mogła spełniać swoje dziecięce i nastoletnie marzenia: „Pozwalał nam realizować się w każdej dziedzinie, wspierając nas nie tylko czasem, ale i środkami. Tato KOCHAM CIĘ” – napisała gwiazda TVN i dodała żartobliwie, że jest wdzięczna swojej mamie za wybór męża: „Ponieważ Ojca nie można sobie wybrać, to dobrze, że moja Mama ma świetny gust” – cieszyła się Rozenek. (PAP Life)
ina/ moc/