ME 2021 - duńska federacja proponuje UEFA zmianę procedur
W sobotę drugiego dnia turnieju Eriksen upadł na ziemię bez kontaktu z rywalem w 43. minucie meczu z Finlandią w Kopenhadze. Doszło do zatrzymania akcji serca i Duńczyk musiał być reanimowany. Akcja ratunkowa przyniosła efekt, piłkarz został zniesiony z murawy na noszach i trafił do szpitala Rigshospitalet, gdzie wciąż przebywa.
W szpitalu potwierdzono, że 29-letni pomocnik Interu Mediolan miał zawał serca. Na razie nie udało się ustalić przyczyny zapaści zawodnika, jednego z najbardziej rozpoznawalnych duńskich piłkarzy w historii.
Po prawie dwóch godzinach przerwy mecz został wznowiony, Dania przegrała ostatecznie z Finlandią 0:1.
Następnego dnia trener Kasper Hjulmand i jego zawodnicy przyznali, że woleli nie kontynuować w sobotę tego spotkania. Decyzję o jego wznowieniu podjęli przedstawiciele UEFA.
"Decyzja była zła. Zawodnicy nie powinni się ponownie znaleźć na boisku po takim okropnym doświadczeniu" - powiedział w środę w oficjalnym oświadczeniu prezes DBU Jesper Moller.
"Planujemy ocenić cały proces podejmowania tej decyzji, po to, aby uzyskać wszystkie istotne fakty i informacje. Dopiero wtedy zaproponujemy rozwiązanie, aby już nigdy nikt nie znalazł się w podobnej jak drużyna Danii sytuacji. Rezolucję w tej sprawie przekażemy UEFA" - dodał Moller.
Decyzja UEFA spotkała się także z ostrą krytyką ze strony byłych reprezentantów Danii Petera Schmeichela i Michaela Laudrupa, którzy uważają, że wznowienie gry.
UEFA w oświadczeniu napisała, że "traktowała sprawę z najwyższym szacunkiem. Mecz postanowiono wznowić dopiero po tym, gdy obie drużyny wyraziły na to zgodę".
Dania w swoim drugim meczu grupy w czwartek na stadionie Parken w Kopenhadze zmierzy się z Belgią. (PAP)
wha/ co/