Radio Opole » Kraj i świat
2021-06-03, 22:50 Autor: PAP

French Open - Świątek: nie myślę o tym, ilu rozstawionych dziewczyn już nie ma

Iga Świątek za sprawą swojej dobrej gry i po tym, jak z drabinki ubyło już kilka tenisistek ze światowej czołówki, wyrasta po 2. rundzie na główną faworytkę French Open. "Nie myślę o tym i nie patrzę, ilu rozstawionych dziewczyn już nie ma" - zapewniła obrończyni tytułu.

Świątek pokonała w czwartek Szwedkę Rebeccę Peterson 6:1, 6:1 i w 61 minut wywalczyła awans do trzeciej fazy zmagań.


"Patrząc na dzisiejszy wynik, można uznać, że to był łatwy mecz dla mnie, ale tak nie było. Rebecca posyłała dobre piłki, grała z dobrym rytmem. Od początku jednak czułam, że mam dobry dzień. To poczucie towarzyszyło mi właściwie od momentu, kiedy się obudziłam. Wiedziałam, że będę w dobrym nastroju i tego się trzymałam. Przed meczem wykonałam wszystkie swoje rutynowe czynności. Potem, kiedy już byłam na korcie, perfekcyjnie czułam piłkę. Czułam, że mogę zrobić z nią wszystko. Łatwo mi wychodziły fajne zagrania. Cieszę się, że miałam takie nastawienie" - podsumowała Polka na konferencji prasowej.


Jak dodała, wyciągnęła wnioski po poniedziałkowym spotkaniu otwarcia. W nim odprawiła swoją przyjaciółkę Słowenkę Kaję Juvan 6:0, 7:5.


"Wtedy w drugim secie straciłam na chwilę koncentrację i Kaja to wykorzystała. Wycofałam się wówczas i nie chciałam teraz tego zrobić ponownie. Wyciągnęłam wnioski z tamtej sytuacji. Dziś byłam regularna do samego końca" - oceniła.


Tenisistka z Raszyna w czwartek zarówno w pierwszej, jak i w drugiej odsłonie szybko odskakiwała rywalce. Potem przyznała, że wypracowanie tak dużej przewagi i gładka - według tablicy wyników - wygrana w secie otwarcia niesie za sobą też trudność.


"Zazwyczaj trudniej jest utrzymać koncentrację, gdy prowadzi się tak wyraźnie. Można wówczas trochę odpłynąć i myśleć +Wygrałam pierwszego seta tak gładko, więc prawdopodobnie drugiego wygram w takim samym wymiarze+. To nie jest zazwyczaj dobre podejście. Dlatego trudniej mi zachować rytm i skupienie. To być może wydarzyło się po części podczas meczu z Kają. Wzięłam wówczas za pewnik, że gram dobrze i uznałam, że druga partia będzie wyglądała tak samo jak pierwsza. To tak nie działa i m.in. dlatego jest to trudniejsze. Choć z pewnością, jeśli wygrywasz seta w ten sposób, to masz przewagę i +flow+. Wiesz, że twoja rywalka prawdopodobnie szuka innych opcji. Masz więc przewagę, ale zawsze musisz mieć na uwadze, że to się może zmienić" - zastrzegła podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego.


Jeden z dziennikarzy zapytał ją o skróty, których - jego zdaniem - Polka nie posyłała tego dnia zbyt wiele, ale były w jej wykonaniu bardzo skuteczne.


"Wiem, że potrafię zmylić zawodniczki dzięki temu, bo zwykle cofają się ze względu na to, że gram mocnym topspinem i posyłam naprawdę ciężkie piłki" - analizowała.


Świątek potwierdziła, że obecnie w Paryżu ma inne nastawienie niż w lutym podczas Australian Open. Impreza w Melbourne była jej pierwszym wielkoszlemowym startem po ubiegłorocznym triumfie na kortach im. Rolanda Garrosa.


"Podczas Australian Open nie wiedziałam, jak zareaguję na nową dla mnie sytuację. Nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać i byłam bardziej zdenerwowana i zestresowana. Teraz mam na koncie dwa kolejne tytuły (wywalczone w imprezach WTA - PAP), więc mam poczucie, że nie muszę liczyć każdego punktu, by zachować wysoką pozycję w rankingu. Zdałam sobie sprawę, że mogę grać bez żadnych oczekiwań, bo było wiele takich przypadków, że obrończynie tytułu miały problemy. Powiedziałam więc sobie +hej, może nie będziesz grać tak dobrze jak w ostatnich latach w Paryżu, więc odpręż się i zobaczymy, co się wydarzy+. Starałam się podejść do tej sytuacji inaczej i myślę, że to działa" - przyznała 20-letnia zawodniczka.


W drabince nie ma już wielu tenisistek ze światowej czołówki, w tym dwóch najwyżej rozstawionych. Za występującą z "ósemką" Świątek poza tym, że wygrała poprzednią edycję, przemawia także fakt, że w maju triumfowała w prestiżowym turnieju WTA w Rzymie. Polka jednak nie wdaje się w takie analizy.


"Nie myślę o tym, albo przynajmniej staram się tego nie robić. Wiele razy już wielkoszlemowe imprezy wygrywały zawodniczki bez większego doświadczenia. Sama byłam w tej sytuacji. Wiele tenisistek wygrywa i czerpie pewność siebie z każdego meczu, a dzięki temu zyskuje doświadczenie w trakcie turnieju. Nie dbam więc o to, że wiele rozstawionych dziewczyn wypadło lub już przegrało. Skupiam się na swojej kolejnej rundzie" - zapewniła.


O awans do 1/8 finału powalczy z Anett Kontaveit (30.). Ma ona do wyrównania rachunki z Estonką.


"Jest bardzo doświadczona. Przegrałam z nią już dwukrotnie, więc to będzie ciężki mecz. Na tym się tylko skupiam. Zobaczymy, co się wydarzy w dalszej fazie turnieju, ale koncentruję się na moim kolejnym spotkaniu" - podkreśliła Świątek.


Nieraz podkreśla ona, jak ważny jest dla niej stały porządek czynności, które wykonuje przed mecze. Zwykle na turniejach towarzyszy jej przy tym psycholożka sportowa Daria Abramowicz. W Paryżu jest ona razem z całym sztabem dziewiątej rakiety świata, ale jak na razie nie może przebywać z nią na terenie obiektu przez meczem.


"zazwyczaj z nią spędzałam czas. Z chłopakami także, ale oni przeważnie siedzą i oglądają coś na YouTube itp. Grałyśmy z Darią w różne gry. Teraz wciąż trzymam się swojej rutyny, bo w przyszłym tygodniu Daria będzie mogła nam już towarzyszyć. Teraz robię więc to samo, ale sama, więc nie jest to tak zabawne. Gram w coś, rozmawiam z Piotrem o taktyce itp. Potem się rozgrzewam i jestem gotowa. Praktycznie to samo jest na każdym turnieju. Teraz jest lepiej, bo znam tu już różne miejsca i wiem, gdzie mogę rzeczywiście odpocząć. Przez pierwsze dwa lata byłam zagubiona i nie wiedziałam, gdzie pójść. Teraz czuje się tu jak w domu" - zaznaczyła z uśmiechem Polka.(PAP)


an/ sab/


Kraj i świat

2024-06-19, godz. 19:10 Wielkopolskie/ Po wypadku w pow. pilskim zablokowana dk nr 10 Dwie osoby zostały ranne po tym, jak w środowe popołudnie samochód uderzył w przydrożne drzewo w miejscowości Grabówno (pow. pilski, woj. wielkopolskie)… » więcej 2024-06-19, godz. 19:10 Challenger Poznań Open - Kaśnikowski awansował do ćwierćfinału Maks Kaśnikowski pokonał Włocha Giovanniego Fonio 6:3, 7:6 (7-0) w meczu drugiej rundy challengera Enea Poznań Open (pula nagród 75 tys. euro) i awansował… » więcej 2024-06-19, godz. 19:00 Tomczyk: projekt w sprawie użycia broni zmieniany w normalnym toku Projekt ustawy dotyczącej użycia broni przez wojsko i inne służby mundurowe jest poddany normalnym pracom legislacyjnym - zapewnił w Tok FM wiceszef Cezary… » więcej 2024-06-19, godz. 19:00 Bułgaria/ Impas polityczny już na początku pracy nowego parlamentu Pierwszy dzień pracy nowego parlamentu Bułgarii, wybranego 9 czerwca równocześnie z Parlamentem Europejskim, doprowadził do politycznego impasu. Podzielone… » więcej 2024-06-19, godz. 18:50 W. Brytania/ BBC: atak hakerski na londyńskie szpitale był zemstą związaną z wojną Hakerzy, którzy na początku czerwca przeprowadzili duży cyberatak na firmę przeprowadzającą badania laboratoryjne w londyńskich szpitalach, twierdzą, że… » więcej 2024-06-19, godz. 18:50 USA/ Doradca Bidena: chińskie firmy wspierające wojnę Rosji nie są odporne na nasze sankcje Chińskie firmy wspierające rosyjską machinę wojenną nie są odporne na sankcje USA - powiedział w środę dyrektor amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego… » więcej 2024-06-19, godz. 18:50 ME 2024 - Niemcy - Węgry 1:0 (do przerwy) Grupa A: Niemcy - Węgry 1:0 do przerwy. Bramki: 1:0 Jamal Musiala (22). Żółta kartka - Niemcy: Antonio Ruediger. Węgry: Barnabas Varga. Sędzia: Danny… » więcej 2024-06-19, godz. 18:40 Czechy/ Amerykański aktor i reżyser Viggo Mortensen będzie gościem honorowym festiwalu filmowego w Karlowych Warach Viggo Mortensen, znany m.in. z roli Aragorna we „Władcy Pierścieni”, otrzyma przyznawaną od 2008 r. nagrodę Dyrektora Festiwalu za całokształt twórczości… » więcej 2024-06-19, godz. 18:30 ME 2024 - trener Serbów zaprzeczył, że odsunął Tadica od składu Trener piłkarskiej reprezentacji Serbii Dragan Stojkovic zaprzeczył, że odsunął od składu Dusana Tadica, który skrytykował go po przegranym 0:1 meczu z… » więcej 2024-06-19, godz. 18:30 ME 2024 - Niemcy - Węgry 1:0 (bramka) Grupa A: Niemcy - Węgry 1:0 w 22. min. Bramki: 1:0 Jamal Musiala (22). Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).(PAP) af/ mak/ cegl/ » więcej
567891011
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »