Litwa/ Doradca prezydenta: awaryjne lądowanie samolotu w Mińsku przypomina operację KGB
Do wymuszenia lądowania samolotu „wykorzystano dwie białoruskie jednostki wojskowe - myśliwiec MiG-29 i śmigłowiec Mi-24. Jest to bardzo podobne do operacji zorganizowanej przez KGB. Oni doskonale wiedzieli, kto leci w samolocie” – powiedziała w niedzielę dziennikarzom Skaisgiryte.
Podkreśliła, że jest to bezprecedensowy przypadek, że „nigdy wcześniej nie zdarzyło się nic podobnego w naszym życiu”.
W niedzielę na lotnisku w Mińsku lądował awaryjnie samolot linii Ryanair, lecący z Aten do Wilna. Przyczyną lądowania była informacja o bombie na pokładzie. Informacja ta po sprawdzeniu samolotu nie potwierdziła się.
Doradczyni prezydenta poinformowała, że na pokładzie samolotu było 171 osób, w tym 97 obywateli Litwy i obywatele co najmniej 12 krajów, m.in. Białorusini i Rosjanie. Opozycyjny aktywisty Raman Pratasiewicz posiada litewską wizę, mieszka i pracuje na Litwie.
Skaisgiryte przekazała, że prezydent Gitanas Nauseda „zażądał od białoruskiego reżimu natychmiastowego zwolnienia wszystkich pasażerów samolotu, w tym Pratasewicza”. Prezydent Litwy wezwał także sojuszników z NATO i Unii Europejskiej do natychmiastowej reakcji na działania Białorusi, które „są również zagrożeniem dla lotnictwa cywilnego”.
„Społeczność międzynarodowa powinna podjąć pilne działania, aby zapobiec powtórzeniu się podobnych incydentów” – oświadczyła Skaisgiryte. Poinformowała, że prezydent będzie o tym rozmawiał podczas rozpoczynającego się w poniedziałek w Brukseli posiedzenia Rady Europejskiej.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ kib/