Charles Michel: porozumienie w Gruzji ważne w kontekście wydarzeń na wschodniej Ukrainie
"Obecnie gromadzenie się sił zbrojnych wzdłuż granic Ukrainy i na nielegalnie zaanektowanym Krymie budzi głębokie zaniepokojenie" - podkreślił.
Michel we wtorek udaje się do Tbilisi, aby bezpośrednio spotkać się ze stronami porozumienia politycznego i "wzmocnić więzi między Gruzją a Europą".
W poniedziałek wieczorem, rozmawiając z gruzińskimi politykami, podkreślił, że nowy rozdział, który otworzyła Gruzja, jest szczególnie ważny w trudnym kontekście regionalnym.
"Region stoi przed wieloma wyzwaniami, o czym boleśnie przypomniała nam wojna w Górskim Karabachu w zeszłym roku. Obecnie gromadzenie się sił zbrojnych wzdłuż granic Ukrainy i na nielegalnie zaanektowanym Krymie budzi głębokie zaniepokojenie. Sposób, w jaki dziś poradziliście sobie z impasem, jest szczególnie ważny w tym kontekście regionalnym. To prawdziwie europejski sposób rozwiązania kryzysu" - zaznaczył, zwracając się do polityków gruzińskich.
Jak dodał, porozumienie "nie jest linią mety". "Jest punktem wyjścia dla waszej pracy na rzecz konsolidacji demokracji w Gruzji i kontynuowania drogi Gruzji w kierunku jej euroatlantyckiej przyszłości. Bardziej niż kiedykolwiek jestem przekonany, że obywatele Gruzji liczą na was, że skupicie się na pilnych wyzwaniach stojących przed Gruzją - w gospodarce, pandemii Covid-19 i jej zakończeniu, reformach w sferze praworządności i sądownictwie, a także wyzwaniach regionalnych" - zaznaczył.
1 marca Michel spotkał się z gruzińskimi politykami w Tbilisi. Wezwał ich do wznowienia dialogu politycznego i odłożenia na bok politycznego impasu. Powołał też osobistego wysłannika, Christiana Danielssona, który dwukrotnie odwiedził Gruzję mediując między stronami.
Michel poinformował w poniedziałek na Twitterze, że udało się wynegocjować porozumienie w sprawie zakończenia kryzysu politycznego w Gruzji.
Gruzja znajduje się w kryzysie politycznym, odkąd partia Gruzińskie Marzenie wygrała wybory parlamentarne w październiku ubiegłego roku, ale opozycja orzekła, że głosowanie zostało sfałszowane i odrzuciła jego wynik.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ mal/