Komisja Spraw Zagranicznych pozytywnie o kandydaturze Joanny Pileckiej na ambasadora w Portugalii
Przed zaopiniowaniem kandydatki na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Portugalskiej, przewodniczący komisji Marek Kuchciński (PiS) przypomniał, że procedura ta "nie wynika z przepisów prawa, lecz z tradycji", zgodnie z którą posiedzenie komisji ma charakter jawny, a jego zapis jest dostępny w internecie.
Kandydaturę Joanny Pileckiej zarekomendował komisji wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. Podkreślił, że jest ona zawodową dyplomatką, która od 2007 roku pracuje w MSZ i w tym czasie była kilka razy na placówkach, a ostatnio zajmuje się w Departamencie Konsularnym kwestią ruchu osobowego.
"Ma ogromne doświadczenie również w zakresie dyplomacji publicznej i kulturalnej. Tymi kwestiami również zajmowała się w trakcie swojej pracy, czy to na placówce np. w Stambule, ale też w samym Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Miała w efekcie możliwość zapoznania się z różnymi aspektami pracy dyplomaty, tak w sferze ekonomicznej, politycznej, konsularnej, ale też polonijnej" - dodał Wawrzyk.
Poinformował, że Pilecka biegle włada językiem angielskim oraz bułgarskim, a także zna języki hiszpański, niemiecki oraz turecki.
Kandydatka na ambasadora zapewniła, że zamierza oprzeć swoją misję na "intensyfikacji współpracy gospodarczej, podtrzymaniu wysokiego poziomu relacji politycznych oraz promocji Polski". Wskazała też na "korzystne tendencje" we współpracy gospodarczej Polski i Portugalii.
"W 2020 roku obroty handlowe między Polską a Portugalią wyniosły 2 mld 40 mln euro przy znaczącym dodatnim saldzie dla naszego kraju w wysokości 409 mln euro. Polski eksport wzrósł w ubiegłym roku do miliarda 240 mln euro, a import z Portugalii osiągnął prawie 800 mln euro" - poinformowała Pilecka.
Jak zaznaczyła, "ta korzystna tendencja nie oznacza, że można spocząć na laurach" i "potrzebne jest jeszcze bardziej precyzyjna identyfikacja zachęt oraz barier wejścia na rynek portugalski". Dodała, że takim działaniom powinno towarzyszyć "promowanie zaangażowania inwestycyjnego w Polsce".
"W swojej misji zamierzam skupić się na budowaniu w Portugalii świadomości, że Polska nie jest już krajem z początków transformacji, że jesteśmy obecnie wysoko rozwiniętą gospodarką, dysponujemy ogromnym potencjałem technologicznym i jesteśmy zainteresowani inwestycjami o wysokiej wartości dodanej" - oświadczyła Pilecka.
Zapewniła, że za kluczowe chciałaby uznać "wspieranie polskich przedsiębiorców w Portugalii". Zwróciła też uwagę, że Portugalia jest "oknem na rynki krajów luzofońskich" (będących dawniej koloniami portugalskimi, posługującymi się językiem portugalskim - PAP).
Odnosząc się do pytań posłów Krystiana Kamińskiego (Konfederacja) i Władysława Teofila Bartoszewskiego (Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści), czy brak znajomości języka portugalskiego nie będzie dla niej przeszkodą w sprawowaniu funkcji ambasadora Polski w Lizbonie, Pilecka zapewniła, że jest w trakcie nauki portugalskiego. "Zapewniam, że dołożę starań, by nadrobić te zaległości" - oświadczyła.
Dyplomatka zwróciła uwagę, że biegle włada angielskim, który jest wykorzystywany podczas spotkań szefów misji. "Zapewniam, że będę mogła w pełni realizować swoją funkcję" - zaznaczyła Pilecka.
Pytana przez wiceprzewodniczącego komisji Pawła Zalewskiego (KO), o swoje doświadczenie w pracy dyplomatycznej i motywacje, Pilecka odparła, że bardzo mocno "definiuje poczucie służby i misji". Jak dodała, zdobyte wcześniej doświadczenie w sektorze prywatnym pozwala jej sprawnie "działać operacyjnie i organizacyjnie".
W niejawnym dla mediów głosowaniu, kandydaturę Pileckiej poparło 17 posłów komisji, przeciwko było 6 posłów, a 2 wstrzymało się od głosu. (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
rud/ par/