Terlecki: w tej chwili nie ma nikogo, kto chciałby przyspieszonych wyborów
Szef klubu PiS w Polskim Radiu 24 pytany czy będą wcześniejsze wybory, odparł, że jest to pytanie, na które nie zna odpowiedzi. "Tak jak trudno jest przewidywać przyszłość, można tylko spekulować" - mówił.
Jak dodał, w tej chwili nie ma nikogo, kto chciałby przyspieszonych wyborów. "Zarówno nasz obóz polityczny, czyli PiS, ma rozmaite plany, projekty i chciałby je zrealizować, wcale nie chce przyspieszonych wyborów. Podobnie jak opozycja, które nie bardzo ma z czym pójść do tych wyborów; nie ma programu, nie ma liderów i nie ma też, prawdę mówiąc, dużej nadziei na odebranie władzy Prawu i Sprawiedliwości" - stwierdził.
Terlecki odniósł się też do sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", z którego wynika, że koalicjanci PiS, czyli Porozumienie i Solidarna Polska są bez szans na samodzielne wejście do Sejmu.
"To właśnie pokazuje w tej chwili jak wygląda sytuacja w Zjednoczonej Prawicy, razem dostajemy jednak więcej. Natomiast nasi koalicjanci, którzy ostatnio wykazywali ochotę na to, aby wybić się na samodzielność, oczywiście są pod progiem wyborczym, nie mają szans na 5 proc. i kończą - można powiedzieć - swoje polityczne życie. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Myślę, że jednak wyborów przyspieszonych nie będzie" - podkreślił.
Terlecki był też pytany, czy PiS bierze pod uwagę innych koalicjantów niż obecni lub budowę szerokiego frontu - jeśli chodzi o głosowania, które niedługo mają być w Sejmie, np. w sprawie Funduszu Odbudowy.
Szef klubu PiS odpowiedział, że najlepiej byłoby przekonać koalicjantów, żeby "poskromili swoje nieco jednak wygórowane ambicje i nie utrudniali funkcjonowania Zjednoczonej Prawicy". "Natomiast w tym Sejmie niewielkie są możliwości budowania jakiejś innej większości" - ocenił.
Terlecki dodał, że oczywiście "jakieś pomysły i próby są podejmowane". "Trwa rozmowa, dyskusja i wzajemne badanie swoich możliwości z tą grupą Pawła Kukiza, która jest w Sejmie" - mówił. "Nie ma możliwości rozerwania sojuszu opozycji, który jest niestabilny, ale w jednej sprawie jest mocny i stanowczy, to znaczy, że +nigdy z PiS-em+. To jakby konstruuje sytuację w Sejmie" - powiedział Terlecki. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
rbk/ mrr/