Rosja/ Prasa: afera szpiegowska wstrząsnęła Moskwą i Rzymem
Komentując zatrzymanie włoskiego oficera, gdy w zamian za pieniądze przekazywał tajne dokumenty dyplomacie z Rosji, dziennik wybija w tytule, że "5 tysięcy dolarów wstrząsnęło Moskwą i Rzymem".
Od 1989 roku, gdy aresztowano we Włoszech osoby podejrzane o współpracę z radzieckim KGB, na relacje obu krajów nie padał cień z powodu tego rodzaju afer - zauważa "NG". "Co więcej, Włochy należą do tych niewielu państw Unii Europejskiej, które - przynajmniej w słowach - opowiadają się za miękkim stanowiskiem wobec Moskwy. Teraz jest bardzo prawdopodobne, że stanowisko Rzymu się zmieni" - prognozuje gazeta.
Strona rosyjska ma nadzieję, że incydent nie wpłynie na relacje dwustronne, ale raczej nie uda się tego uniknąć - powiedziała "NG" Jelena Masłowa z Instytutu Badań Międzynarodowych prestiżowej moskiewskiej uczelni MGIMO. Ekspertka wskazała, że nowy premier Włoch, Mario Draghi jest zdeklarowanym stronnikiem relacji euroatlantyckich. "Jego stanowisko wobec Federacji Rosyjskiej może być mniej łagodne, niż jego poprzednika Giuseppe Contego" - ocenia Masłowa.
Przypomniała, że gdy Rosja wysłała w zeszłym roku do Włoch swych specjalistów wojskowych do walki z pandemią koronawirusa, to "w prasie pojawiały się pogłoski o szpiegostwie". Rosjanie znajdowali się bowiem w pobliżu obiektów NATO. Jak wskazała ekspertka, Włochy, to kraj, gdzie krzyżują się rozmaite interesy i znajduje się ważna placówka NATO na Morzu Śródziemnym.
MSZ Włoch wydaliło w środę dwóch rosyjskich dyplomatów. Wcześniej media podały, że oficer włoskiej marynarki wojennej został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa. Rosjanin również został zatrzymany. Obaj są oskarżeni o szpiegostwo i działania przeciwko bezpieczeństwu państwa. MSZ Rosji oznajmiło, że decyzja Rzymu "nie odpowiada poziomowi relacji dwustronnych".
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ ap/