Kobiety częściej zajadają stres niż mężczyźni
Badanie opublikowane w czasopiśmie „Appetite” wykazało, że wywołany pandemią stres spowodował większe spożycie cukru i tłustych potraw, szczególnie wśród kobiet. To kolejny dowód na to, że sięganie po jedzenie pod wpływem emocji jest domeną kobiet. Poprzednie badanie, przeprowadzone przez Ipsos w maju ubiegłego roku, również wskazało, że w czasie trwającej pandemii to kobiety zdecydowanie częściej sięgały po jedzenie jako formę pocieszenia lub odstresowania. Do zajadania emocji przyznało się wtedy 17 proc. mężczyzn i 24 proc. kobiet. "To może być związane z wyższymi wskaźnikami depresji i lęku u kobiet niż u mężczyzn, a jedzenie jest jednym z wielu mechanizmów radzenia sobie z negatywnymi emocjami” – tłumaczy prof. Barbel Knauper, dyrektorka Laboratorium Psychologii Zdrowia na Uniwersytecie McGill w Montrealu.
Dodatkowo na niekorzyść kobiet wpływa fakt, że w czasie pandemii nie ubyło im obowiązków, mniej jest za to możliwości dbania o siebie i rozładowywania stresu. Innym powodem jest nuda i samotność – wskazują naukowcy. Z badań wynika bowiem, że najczęściej na problem przejadania się wskazywały kobiety w wieku 34. lata i młodsze.
Jak opanować skłonność do sięgania po jedzenie w chwilach stresu? Prof. Knauper podkreśla, że ważne jest, aby dostrzec i monitorować te zachowania, bo to pozwoli je zmieniać. Jeśli obecnie ulubioną formą spędzania wolnego czasu jest oglądanie seriali stertą niezdrowych przekąsek, to na początek należy zmienić je na zdrowsze - zamiast chipsów, cukierków czy czekolady chrupać marchewkę, kalarepę czy orzechy.
Inną wskazówkę mają prof. Claus Vogele i dr Annika Lutz, psychologowie kliniczni z Uniwersytetu w Luksemburgu. "Jeśli znajdujesz ukojenie w jedzeniu, to go nie odstawiaj. Ale ciesz się nim i delektuj, jedz powoli, niespiesznie. Zwróć uwagę na smaki, aromaty, zadbaj o odpowiednia atmosferę, uczyń z tego wyjątkową ucztę, a nie wstydliwy pochłaniany naprędce posiłek" – zachęcają. (PAP Life)
mdn/ gra/